A nigdzie się nie podziewaliśmy, tylko jakoś weny do pisania nie było
Wszyscy dobrze, Bonkers nad rzekę chadza, patyki targa, jest szał.
Świnie leżo i jedzo zazwyczaj, niedużo się ruszają. Mają pokój już zupełnie otwarty tylko dla świńskiego użytku. I co? I nikt nigdy nie wychodzi z kuwet. Blanka jest wstrętnym potworem, swój kawałek żarcia szybko nadżera i chowa po czym przystępuje do zabierania żarcia innym.
Nindża stara się żyć według kodu bushido, jest cieniem, duchem, wiatru powiewem. Rzucone żarcie konsumuje w skrytości i ukryciu. Wciąż nieuchwytny. A to przecież już około 2-latek!