CAVIARNIA

Dać dam, muszę ino napisać sobie całe wystąpienie (viva la prokrastynacja) oraz gardło jakoś namasłować coby nie zachrypło. W ostatnich 2 tygodniach pracowałam z głosem niedomagająco-charcząco-dychawicznym. Słowem może być trochę przypał jak wysiądę w trakcie.

Ech, zaniedbałam te świnie, pazury trzeba obciąć, Majkę ogolić, kupry podmyć...

Ty... ty... tymotko jedna!

Przepraszam bardzo, ale to jest MÓJ Klawisz. Więźniarki chyba nie powinny leżeć na strażnikach, co nie?

sceny łóżkowe z dolnej Saskiej Kępy...

joanna ch pisze:Dać dam, muszę ino napisać sobie całe wystąpienie (viva la prokrastynacja) oraz gardło jakoś namasłować coby nie zachrypło. W ostatnich 2 tygodniach pracowałam z głosem niedomagająco-charcząco-dychawicznym. Słowem może być trochę przypał jak wysiądę w trakcie.

Ech, zaniedbałam te świnie, pazury trzeba obciąć, Majkę ogolić, kupry podmyć...

Niebywale mi to znajomo zabrzmiało.

sosnowa, ale co znajomo, prokrastynacja czy zaniedbanie?
porcella podobnych scen łóżkowych mamy pełno, tyle że z Bonkersem w pozach swobodnych wietrzącym pachwiny, najlepiej tak żeby leżeć jednocześnie na wszystkich poduszkach i kołdrach i kocu

Użreć albo nie użreć... oto jest pytanie.
Czy szlachetniejszym jest znosić świadomie
Klawiszki wściekłej uściski i cmoki,
Czy zębem uderzyć przeciw ciemiężczyni
Aby użarta kwikła?


kto tak umie wygiąć stopę?

Dylematy życiowe świń

Przechodniu, nie szcz. Tu leży wieszcz.

Chylę czoła