CAVIARNIA

Bunia

Jak daliście radę w ten upał? Może to z gorąca? Pamiętam rok temu uznałam, że stado kona, a to po prostu było 30 stopni w pokoju od północy. ]\
Co z tym Buniakiem?

u nich w pokoju nie jest tak źle.
wieczorem idziemy do dr Kasi. Coś mi się zdaje że jakiś grzyb albo kokcydia albo drożdże w bobach, pozbierałam i strasznie walą.

Buniak jest taki chudawy choć faktycznie schudła niewiele, więc to jest dziwne. Może starość po prostu...

Przy bobowych problemach one sie tak czasem jakoś kulą, to może dlatego takie wrażenie.
Trzymam.

Buniak się naprzeżywał, teraz siedzi w głębokiej traumie.

Zęby perfekt, nic do przycięcia (od lutego) i do tego bieluśkie! Wtf? Byłam pewna że to zęby.
Boby poszły do analizy, krew też. Coś na tarczycy wymacano. W pt usg tarczycy i brzucha.
Dodatkowo ciąg dalszy przebojów z oczodołem, dr Kasia powyrywała włosy dokoła oczodołu, zrobiła małą dziurkę i mam to przemywać. Świnia więc znów wygląda mało reprezentacyjnie. Możliwe że jest jakaś przetoka do kanaliku łzowego i stąd pojawiające się co jakiś czas ropne/glutowe wycieki. Podejrzewałam coś takiego od dawna i zresztą mówiłam. Bo Buniak jak jej się dotknie oczodołu albo przemywa od razu kicha porządnie i wielokrotnie.
Mam dokarmiać (na siłę zresztą bo ona ZIĘTKA NIE BARDZO CHCE) bo dr Kasia nazwała ją szkielecikiem.
Liczę na to że coś wyjdzie w bobach.

A trovet rozmoczony próbowałaś? ewentulanie rozmoczoną supreme science selective (to drugie nawet mam)? No żeby nie chcieć ZIętka????????

Nie próbowałam ale to bez sensu, zawsze ze wszystkich mazi ona kochała Ziętka najbardziej. Jeśli tego nie chce to niczego nie zechce. Teraz mi jeszcze chudnie do tego ale nie przewidzę czy jej się pogarsza czy stres po kłuciu i narkozie czy upał. Świnie jakoś tak patrzę nie bardzo chcą jeść w tą pogodę.

joanna ch pisze:Świnie jakoś tak patrzę nie bardzo chcą jeść w tą pogodę.

To zupełnie jak moja mama

Buniak co ja czytam, weż się w garsć dziewczyno