Strona 517 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 06 sie 2017, 18:22
autor: jolka
Kurczę wygrzebałam u siebie,bo myslałam, ze jakoś Ci dam ale okazała się po terminie ważności :(

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 06 sie 2017, 18:33
autor: joanna ch
dzięki Jolu ale nie ma problemu, to czego Buniak nie zje to my sobie potem z Bonkersem skonsumujemy :szczerbaty:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 06 sie 2017, 19:39
autor: jolka
no ja konsumuje różne od 175 do 100, Teraz 125. Jak potrzebować bedziesz to mam zapas ;)

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 08 sie 2017, 11:13
autor: sosnowa
Ja mam tylko 150. To, co zostało po Turbuli już dawno przeterminowane.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 10 sie 2017, 20:56
autor: dortezka
u nas też chudnięcie, też te drożdże czy co to tam i też Nystatyna.. 0,6ml 2x dziennie. Dobrze, że póki co swoim euthyroxem ze świniami dzielić się nie muszę :szczerbaty:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 10 sie 2017, 21:57
autor: porcella
Nystatyna jest wredna, ale skuteczna. Że też świnie nie jadają kiszonek... byłoby po problemie.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 12 sie 2017, 10:06
autor: joanna ch
na razie świnia dalej nie chudnie, wciąż 750, co mnie cieszy szczególnie że musiałam na parę dni wyjechać na pogrzeb i została z bardzo chorym Teżetem. Majce zrobiły się straszne kołtuny na tyłku, próbowałam to wczoraj wycinać ze dwie godziny nożyczkami i golarką jednorazową ale wciąż daleka droga. Z rozpędu ostrzygłam też Bonkersa, ale to znacznie łatwiejszy pacjent, mimo że próbuje uciekać w każdej chwili nieuwagi :roll: Majka próbuje użerać nieustannie i dyszy ze stresu. Na jakiś czas zajęła ją kukurydza i wtedy dało się cokolwiek zadziałać. Ale potem ręka Teżeta ucierpiała. Nie wiem skąd te paranoje Majki dotyczące jej futra bo ja zawsze staram się być ultra delikatna. Być może dzieci pierwszych właścicieli ją jakoś zbyt sumiennie czesały. Trafiła do mnie z taką szczotką psią z ostrymi igiełkowymi ząbkami, wiecie o co chodzi. Kiedyś na strzyżeniu w ogonku tak użarła biedną kobietę że tamta powiedziała że jak coś to następnym razem tylko na głupim jasiu :szczerbaty:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 12 sie 2017, 11:22
autor: martuś
A nie bezpieczniej ją właśnie maszynką obciąć na tyłku? U mnie Tola też cuduje bo nie była przyzwyczajona i nie wiem jak odbywały się czesania u poprzedniej właścicielki ale maszynką idzie najlepiej. Kilka pociągnięć po tyłku i świnia ostrzyżona. Golarką ja bym się bała, że zatnę wierzgającego prosiaka :ups:
Jeśli Majka gryzie ręce które ją trzymają to możecie założyć jakieś grube rękawice ewentualnie coś zarzucić jej na głowę.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 12 sie 2017, 13:53
autor: joanna ch
no właśnie takiej elektrycznej nie mam, kiedyś używałam ale jakoś słabo nią szło. Zresztą to też ryzyko zacięcia, czemu nie, jak w kołtunie jest gdzieś naciągnięta skóra to też można dziabnąć i to jak.

Dziś Bunia waży mi 720 - czy to możliwe że nystatyna ją tak odchudziła?

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Buniak słabuje

: 12 sie 2017, 17:12
autor: porcella
Rekomenduję na głowę skarpetkę. Wtedy TZ trzyma świnkę pod paszki, niech zwisa - nie ugryzie, bo skarpetka - a Ty ciach ciach czym tam masz ciachasz te kołtuny. Entropię tak zapuściłam rok temu i tak z Owca robiłyśmy, a i tek trwało długo i było tak włosek po włosku, ale się udało w końcu. :tired: