Strona 522 z 743

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 16 paź 2016, 15:46
autor: Asita
Porcella, pod Sobieszewem. Ziemia dobra, ale nienawożona dawno niczym, więc nie dziwota, że prócz zielska, wszystko słabo rośnie... :idontknow:

Assia, a koleżanka nie widziała błędów? :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 17 paź 2016, 11:05
autor: katiusha
Małe, duże....Ważne, że ekologiczne! :szczerbaty:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 18 paź 2016, 7:44
autor: Anula
A ja bym chciała, żeby ktoś miał ogródek i uprawiał go za mnie :102:
Chciałabym mieć warzywka swoje ale absolutnie nie widzę siebie z przyjemnością grzebiącej w ziemi :?

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 19 paź 2016, 2:31
autor: Pani Strzyga
Ja to bym jednak własny ogródek chciała...

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 19 paź 2016, 5:28
autor: Assia_B
Nie wspominała nic o błędach :szczerbaty: Śmiała się z treści :szczerbaty:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 19 paź 2016, 19:33
autor: balbinkowo
Anula pisze:A ja bym chciała, żeby ktoś miał ogródek i uprawiał go za mnie :102:
Chciałabym mieć warzywka swoje ale absolutnie nie widzę siebie z przyjemnością grzebiącej w ziemi :?
Taaa, ja też tak mam :ok:
Moja mama mi ciągle mówi że ona też tak myślała, do czasu. Teraz kopie w ziemi, pieli i podlewa ponoć z przyjemnością :idontknow:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 19 paź 2016, 19:42
autor: Asita
Hm, to zależy ile ma się czasu. My z mamą w wakacje jeździmy tylko 1x w tygodniu, więc rzucamy się na robotę a w 5 godzin nie da się wszystkiego opielić, osadzić, przyciąć itp... Nawet w 2 osoby. Nawet w 3, jak siostra jedzie. Trzeba jeszcze dziadkowi chatę posprzątać, ugotować, i najważniejsze: NAZBIERAĆ TRAWĘ DLA MIŚKÓW :lol: Nie mówiąc o zbiorach do suszenia...ech. Mam nadzieję, że moja mama doczeka mojej emerytury, to wtedy obie będziemy miały duuużo czasu :laugh:

Mietek wczoraj wyczaił sprzątanie wybiegu. Płotki były rozstawione a zagroda lekko przymknięta. Zaraz wyczuł, że coś jest otwarte, wężym posuwistym krokiem wysunął się z zagrody, pobiegł do tunelu, przemknął pod taboretem pod drugi taboret a stamtąd biegiem na salon :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 19 paź 2016, 19:48
autor: balbinkowo
Sprytny chłopak :D Wie jak wykorzystać każdą okazję :ok:
Ale Asiu czy ty czerpiesz przyjemność z tego co tygodniowego pielenia, przycinania i hakania grządek u dziadka?

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 19 paź 2016, 20:00
autor: Asita
Wiesz co Balbi? Czerpałabym, gdybyśmy robiły to 3x w tygodniu, bo wtedy byłaby to praca na bieżąco, a nie tyranie w polu i walka z chaszczami, które powinny być tylko chwastami. Albo sianie. Musimy siać wszystko od razu, bo potem będziemy dopiero za tydzień. A za tydzień sadzimy krzaki...itp itd... Więc wracamy od dziadka padnięte jak muchy po pływaniu w smole. Więc przyjemne to to nie jest. Ale gdybym tam mieszkała i codziennie to robiła (nie pracując oczywiście) to bym to lubiła. A może i nie... :lol: W każdym razie w zeszły czwartek wzięłyśmy wolne z mamą, żeby uporządkować jej ogród. Zrywałyśmy z tuj sąsiada uschniętą winorośl (urosła na jakieś 5m w górę i 7 metrów wszerz), sadziłyśmy cebulki, podcinałyśmy krzaki. I teraz chcę zobaczyć efekt naszej pracy na wiosnę, bo dużo pięknych cebul posadziłyśmy i oczekuję, że wszystko urośnie :lol: JA CHCĘ JUŻ WIOSNY! :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 19 paź 2016, 20:02
autor: Cooyo
Ja bym chciała mieć własny ogródek właśnie po to, żeby grzebać w ziemi i dbać o te roślinki :102: A tak to do wyboru mam tylko doniczki na parapecie :roll: