Strona 524 z 743

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 21 paź 2016, 10:18
autor: Bajlandia
Albo się Hurrem za bardzo naoglądał :lol:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 22 paź 2016, 10:49
autor: Asita
Co to jest Hurrem? :think:

Prawdopodobnie jutro z rana wiozę Gaspacho i Tortillę do ich nowego domku :szczerbaty: Pod Warszawę, więc kawał drogi. M idzie do pracy więc jedziemy sami. Ktoś chce jechać ze mną? :szczerbaty:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 22 paź 2016, 12:00
autor: Anula
Jak zgarniesz mnie ze Śląska to ja chętnie :D
Nie było szans na inny transport, taki przy okazji?

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 22 paź 2016, 13:21
autor: Asita
Anula, ja MUSZĘ sama ich zawieźć :lol:

Ale jestem dobra...mam w telefonie zapisane numery związane z wpa i dzwonię sobie do kobitki, do której mam zawieźć chłopaków. I tarjkoczę jej, że jutro jadę, że wszystko super, że załatwione, że chłopaki gotowe i czy jutro mogę być o 14...A laska do mnie, że do kogo ja dzwonię...ja konsternacja i pytam, czy nie jesteśmy umówione na świnki...ona, że nie...To się skapnełam, że nie ta osoba!!! Panie mają tak samo na imię, a miałam wpa napisane przy kontakcie a tej pani robiłam wpa w wakacje...ja głupia...

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 22 paź 2016, 14:19
autor: Dzima
Ha ha ha świnie jej wciskałaś :rotfl: :rotfl:
Ale wycieczką cię czeka, mam nadzieję że domek wspaniały i odpowiedzialny :fingerscrossed:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 22 paź 2016, 14:55
autor: Asita
No właśnie wszystko się zapowiada lepiej niż lepiej... Babeczka mieszka z rodzinką pod laskiem, zajmują się leśnymi zwierzakami, które są w trudnej sytuacji, mają psiaki, dzieciaki miały do namysłu rok, czy chcą świnki i chcą nadal, kupili klatkę 120 plus wyposażenie...po prostu super. Pani się nie zraziła, jak przedstawiłam jej też te negatywne strony świnek (nie powiedziałam tylko, że to małe śmierdziuchy... :nie_powiem: :lol: :lol: ).

A Żurek mnie ostatnio zmartwił. Znaczy zrobił mi oszukany alarm. Mama zapodawał kulkę, na którą obaj się rzucają jak dzikusy niekarmione jakieś. A tu Żurek memła i zanim drugą chce to mija dobra chwila, potem memła jakoś, się cofa i nie chce więcej. W połowie już nie chciał w ogóle. No to ja już czerwona lampka (i w wyobraźni, że kolejny ząb wypadł i boli...) i dawaj obserwować. Chwile posiedział i poszedł jeść suche, potem wrócili do zagrody i zabrał się za suszone warzywka, ziółka, popijał wodą, łaził, wyżerał z misek... Normalnie nic. Potem mama mi powiedziała, że za dużo mielonej róży jej się sypnęło...i że Żurek zawsze tak ma, jak za dużo róży jej się sypnie...Pff...smakosz się znalazł! :glowawmur:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 22 paź 2016, 14:59
autor: Assia_B
To dobrze, że alarm odwołany :) Następnym razem mniej róży :-)

Szerokiej drogi!

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 22 paź 2016, 16:26
autor: martuś
Ale cwany :lol: Nie będzie jadł z różą i koniec! :szczerbaty:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 22 paź 2016, 17:26
autor: Pikabu
Haha no co to facet i jeszcze mu ma ładnie z mordki różami pachnieć?! No wiecie co! :laugh:

Nowy domek brzmi zacnie :) A jak blisko lasu to może i długo trawę będą mieli gdzie zbierać :D

Ja mogę jedynie w Wawie zaprosić na herbatkę :)

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.] i Miecio...goście

: 22 paź 2016, 20:05
autor: katiusha
O to chłopaki tymczasowe niezłe zaplecze będa mieć :fingerscrossed: Dziś też łaziłam po lesie za zieleniną. Ale pogoda już mnie wk***ia......