Strona 54 z 186

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 21 sie 2015, 17:44
autor: pucka69
Nie wystarczy bo nie wiem co on tam ma. Kawałek papy? oderwaną z rolki tapetę? wykładzinę?

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 21 sie 2015, 18:05
autor: paprykarz
Toż to "najprawdzijsiejszy" wąż pluszowo-piszczący ze sklepu zoologicznego.

Wracałam z Toffim od weta bo dzisiaj miał powtórkę punkcji pęcherza. Przy przesiadce na drugi autobus musiałam przejść obok sklepu dla zwierząt. Toffi jak zwykle wpadł do środka i wlazł za ladę jak zawsze. Dopadł do kartonika z uszami a że miał kaganiec to chociaż łapa tam poskrobał. Kupiłam po uchu, zapłaciłam i wychodzę. Ale Toffi nie wychodzi tylko stoi jak zaczarowany przed ścianką z psimi zabawkami. Wisiał tam pluszowy wąż. Pies się zaparł i wpatrywał się w tego węża. Nacisnął kagańcem kawałek i zatrąbiło i .... koniec. Zaczął się wściekać i piszczeć. Sprzedawca płakał ze smiechu. Mi było mniej do śmiechu, że pies szopki odstawia.

Nie marzyłam o rozstaniu się z pieniędzmi, ale jakis czas temu Toffi wynalazł 20 zł na chodniku to a niech mu tam, niech sobie wyda. JAk zobaczył, że go ze ścianki ściagam to wlazł znowu za lade i chciał go od razu zabrać. Nie miałam gdzie schowac zabawki, więc zwinęłam toto i pobiegliśmy na autobus. W autobusie naciskał węzą nosem, podrzucał wężowy ogon kagańcem. Ludzie się patrzyli jak na wariatów. Wysiedliśmy, narobił pisku jakbym mu kopa dała! Zdjęłam kaganiec, capnął od razu zabawke i w nogi. Nie można było zabrać.

"Trala la la, wyłudziłem węża. MAm moc, mam moc, matka mi nie jest w stanie odmówić"

Obrazek
"Hallo, psie sąsiada. Patrz co mam. Może jesteś 4 razy większy ale ja mam węża. A szczekaj sobie a ja mam węża"
Obrazek
Radość z węża i mina - bezcenne
Obrazek
Obrazek

Pitolił tym całe popołudnie. Zagłuszał mi rozmowy telefoniczne.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
"Odpoczywam z moim wężem"
Obrazek
"Wężu baw się ze mną? Zmęczyłeś się czy obraziłeś?"
Obrazek

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 21 sie 2015, 18:12
autor: porcella
Ta mina!!! :yahoo:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 21 sie 2015, 20:42
autor: katiusha
:rotfl: :rotfl: Ale miał udane polowanie!!!

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 21 sie 2015, 20:45
autor: pucka69
:laugh: :laugh: :laugh:
Uwielbiam go!

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 21 sie 2015, 21:20
autor: Miłasia
Jaka radość :D , kochany psiak :love:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 21 sie 2015, 22:01
autor: paprykarz
Już mi sił do niego brak. Nie chciał iść na spacer wieczorem. Wołam i wołam a ten ciągnie ze sobą węża na dwór. Zacisnął zęby i nie miałam jak zabrać. Widok bezcenny jak wlekł go ze schodów a wąż walił głową o każdy schodek. :rotfl: Sikała z zabawką w paszczy :laugh: Potem szłam do sklepu to pomyślałam, że schowam zabawkę bo jak ją rozpracuje pod moją nieobecność to jeszcze coś zje. A tu teściowa mówi, że wył jak wyszłam hehehhe

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 21 sie 2015, 22:17
autor: pucka69
Obśmiałam się jak norka :laugh:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 22 sie 2015, 7:09
autor: katiusha
:rotfl: To już podchodzi pod międzygatunkową dozgonną miłość..Obrazek

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi chory :(

: 22 sie 2015, 8:28
autor: martuś
Toffi skąd ty bierzesz takie pomysły :szczerbaty: gdzie on by miał lepiej niż z Wami :love: Toffika to chyba już wszyscy pracownicy sklepów zoologicznych znają :lol: a jak nie znają osobiście to na pewno krążą o nim legendy :laugh: