Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: sosnowa »

NO to teraz gorsze wieści: Turbula Wojownicza Księżniczka ma tragiczny poziom cukru, reszta w normie. Już od poniedziałku ograniczyłam im drastycznie granulat, od dziś ma go nie byc wcale. Grawiśka może, a nawet musi, ale na osobności.
Turbula tylko siano i zielone. I teraz pozostaje się modlić, żeby nie dostała wzdęć, ani biegunki, bo wtedy to juz nie wiem, co będzie.

Dziewczyny się ostatnio skumplowały, śpią na tym samym materacu, ale w pewnej odległości, często Grawisia podchodzi do leżącej Turbulki i kładzie się obok posłania prawie nos w nos i jest ok. A dopiero od 4 miesięcy dzielą klatkę. W tym tempie za dwa lata będą się przytulać :lol:

Przewertowałam galerię zdjęć "Im udało się pomóc", ale jakoś Turbulencji vel Titinki (jeszcze?) tam nie ma.
Awatar użytkownika
Inez
Posty: 2175
Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
Miejscowość: Niedzica
Lokalizacja: Niedzica
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: Inez »

Jak masz możliwość to najlepsza jest łykowata, przerośnięta i najlepiej wysmagana wiatrem górska trawa i zioła. W każdym bądź razie coś, co nie jest koszone. Jest lepsze w przypadku problemów z układem pokarmowym.

Ja się cieszę jak moje panny wytrzymują pół godz. razem na wybiegu albo moich kolankach - to według twoich obliczeń ile - 10 lat? :laugh:
Obrazek

W pilnych sprawach proszę o pw.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23177
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: porcella »

sosnowa pisze:
Przewertowałam galerię zdjęć "Im udało się pomóc", ale jakoś Turbulencji vel Titinki (jeszcze?) tam nie ma.
Galeria jest przeniesiona ze starego forum, teraz niestety nie będziemy takiej robić, bo obfitość zdjęć była jedną z przyczyn Fatalnego Upadku Forum w czerwcu 2013.

Obawiam się, że to ten cukier mogł być przyczyna zaburzeń pokarmowych, diabetycy tak miewają.
Przypomnij sobie Gołubie i na dietę wyślij Turbulencję. Nie wiem, jakim gatunkiem siana je pasiesz - mnie się wydaje, że to duże węgrowskie jest najlepsze ze sklepowych.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: sosnowa »

One ostatnio pokochały namiętnie lili-farm siano łąkowe i siano z melisą. Jest to dla mnie szok, bo we wrześniu kupiłam rózne siana na sprobowanie w świecie4łap i lili farm moim zdaniem smierdzi i jest do bani. Ich zdaniem- wręcz przeciwnie. Pełno w nim róznych roślin, część baardzo łykowata, może o to chodzi? One to żrą jak głupie. Węgrowskie zawsze było jedzone, ale w wakacje się rozpuściły, bo skończył nam sie wór od Pana Roberta i potem wszystko inne było przez jakiś czas ble. O dziwo wchodziło siano certech, moim zdaniem badyle. Widać one tak mają.
Wór był rewelacją dla nich, ale dla nas męką, bo nie mam gdzie wynieść i zagracał nam pokój Burakury. Najpiej prezentował się w towarzystwie sukienki do PIerwszej Komunii :lol:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: sosnowa »

porcella pisze:
Galeria jest przeniesiona ze starego forum, teraz niestety nie będziemy takiej robić, bo obfitość zdjęć była jedną z przyczyn Fatalnego Upadku Forum w czerwcu 2013.
Ale ona się pojawiła wręcz ostatnio, odnośnik był w wątku "Świnki uratowane dawno temu" i są tam prosiaki z ostatniego roku, w tym np. Szuwarek i Wojtek, wiele dobrze pamiętam, a ja przecież dopiero od roku tu siedzę........(wdepnęłam na amen :lol: )
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23177
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: porcella »

a to nie wiem. Prawdę mówiąc, nie sprawdzałam. :redface:

Poczytaj, jakie zioła są dobre na cukier, bo jest trochę łykowatych suszków/ek? Np koniczyna - sam badyl.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: dortezka »

sosnowa pisze: W tym tempie za dwa lata będą się przytulać :lol:
e tam, moje do dziś się nie przytulają ;)

śliczne masz te Puchate Siły Przyrody :love: oby tylko straszyły swojej dużej chorobami.. :nono:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: sosnowa »

One dbaja o moją kondycję fizyczną, bo ostatnio latam do MV z torbą i autobusem, do którego nie mam blisko. W obie strony taxi wynosi mnie każdorazowo 60zł. To wolę wydać na co innego ( na przykład na pellet :102: ).

Dziewczyny na tym zielonym i sianie sikają tak straszliwie, że codziennie wymieniam prawie cały żwirek, a raczej były żwirek :lol: , wygarniam tego błota pół kosza na śmieci. Wszystkie polary etc do prania przynajmniej raz dziennie, nawet drybed tego nie wytrzymuje.
Na wybiegu od jakiegos czasu stawiam im drewniany domek niegdśs wzgardzony przez Grawkę (to znaczy wnętrze, bo na dachu siedziała non-stop). Obecnie jest to obiekt sporny, zwykle wygrywa Turubla i tam tkwi. Wczoraj podnoszę domek a następnie Turbę i co widzą moje oczy? Zarys domku pięknie utowrzony z grubej warstwy bobów obficie podlanych stosowną cieczą :shock: :laugh: . Gdyby nie to, że rzuciłam się do grzania lodowatych mokrych girek i takiegoż brzucha, to bym cyknęła fotę stulecia.

Dziś obcinałam Grawisi jej mokre i śmierdzące kudły. Żeby tego flejtucha utrzymać we względnie przyzwoitej formie, musiałabym kąpać ją do drugi dzień. A taka to była czyściutka świnka, ale cóż, ryba psuje się od głowy, jak samica alfa nie jest fanatykiem chodzenia za potrzbą za chałupę, jeno bobczy i siura gdzie leży, to to się udziela młodszum koleżankom.

Dieta idzie jakoś, nawet całkiem znośnie., ale wczoraj turbula była bardzo wzdęta, aż się przestraszyłam. Ostatnio zauwazyłam, że ona zupełnie przestała lubić tak uwielbiany niedawno jeszcze probiotyk. Ucieka i wyrywa głowę. A grawa ten wzgardzony probioty zjada z mlaskaniem, czyli to nie kwestia leku, tylko pacjenta. :think:
Awatar użytkownika
effcien
Posty: 753
Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: effcien »

A jaki jest stan flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym? Może ona ma jakieś przewlekłe zapalenie jelit, zespół jelita drażliwego albo co? Może te wzdęcia wtórne są po czymś innym? Jak trzustka i wątroba?
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody

Post autor: martuś »

sosnowa pisze:
porcella pisze:
Galeria jest przeniesiona ze starego forum, teraz niestety nie będziemy takiej robić, bo obfitość zdjęć była jedną z przyczyn Fatalnego Upadku Forum w czerwcu 2013.
Ale ona się pojawiła wręcz ostatnio, odnośnik był w wątku "Świnki uratowane dawno temu" i są tam prosiaki z ostatniego roku, w tym np. Szuwarek i Wojtek, wiele dobrze pamiętam, a ja przecież dopiero od roku tu siedzę........(wdepnęłam na amen :lol: )
Ja adoptowałam Nutkę 3 lata temu i też z tego okresu nie widzę świnek (ani jej rodzeństwo, matka i inne świnki, które z nimi przyjechały) :think: Przeglądałam ten dział: http://www.forum.swinkimorskie.eu/SPSM/ ... &Itemid=85
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”