Strona 56 z 627
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 31 paź 2014, 20:28
autor: Inez
Tusi też nie ma, ani Kropki i in. świnek z tego czasu, a na fb PFF umieszczała Tusię bo wysyłałam do niej.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 31 paź 2014, 21:56
autor: porcella
A to sikanie to nie z cukrzycy?
seler naciowy, pomidory... no i siano. No i kłopot.
Tak bieganie do autobusu z torbą w ręce dobrze robi.
Słuchaj, a może Turbula ma po tej operacji jakieś słabo zawieszone mięśnie brzucha i dlatego te wzdęcia? Jantar tak ma. Pogadaj z dr Kasią przy najbliższej okazji, bo ona jest jego osobistym lekarzem i zna go z nietypowym położeniem naczyń krwionośnych włącznie.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 02 lis 2014, 10:22
autor: sosnowa
NIe wiem , co z nią jest, ale z pewnością coś dziwnego.
Dwa tygodnie temu, jak była w MV z powodu biegunki,Turbula była ważona i ku mojej zgrozie wyszło 1415. Od poniedziałkowej wizyty u dr Kasi przeszła na dietę,najpierw z ograniczeniem granulatu, w środę, po telefonie i wiadomości, że jest fatalny cukier zalecenie diety ścisłej,Zaraz po telefonie ją zważyłam i osłupiałam, bo było 1440. Grawiśka 851,całkiem nieźle. Od środy jak wiadomo siano, liściaste, papryka, pomidor (wszystko kosultowane z dr Kasią).Grawiśka dokarmiana na boku granulatem. Dziś rano ważę dziewczynki i oto wyniki: Grawisia 815, a Turublencja..............1471.
Wysłałam smsa do dr Kasi.
Co się dzieje do jasnej cholery??????
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 02 lis 2014, 15:24
autor: porcella
Gromadzi wodę? Nerki? tfu tfu!!!
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 02 lis 2014, 17:38
autor: sosnowa
Też tak sobie pomyślałam.
W badaniu krwi trochę za duża jedna transaminaza, ale nic poważnego, leukocyty w normie.
Ma dziś taką biegunkę, że smecta na okrągło, odstawiłam zielone i dałam odrobinę niskokalorycznego granulatu.
Jest też drugi problem, bardzo gwałtownie wzrósł poziom agresji obu dziewczyn, dzis się wielokrotnie atakowały. Moim zdaniem z głodu. Teraz Grawka wcina swoje na wybiegu, a Turubla je siano, mimo, że w misce zostało jeszcze trochę granulatu (Brit i Trovet). Cała klatka obfajdana, podobnie jak większość świńskich łap.
Jestem bliska szału.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 02 lis 2014, 17:40
autor: silje
Nie wiem co się dzieje, ale bardzo mocno trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 02 lis 2014, 18:17
autor: porcella
Ech. listopadowe biegunki, jak cudownie.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 02 lis 2014, 19:13
autor: effcien
To chyba tak sezonowo idzie. Najpierw wysyp grzybic wszelakich, a teraz problemy okolic zaprosia - bobkowo-pęcherzowe.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 03 lis 2014, 9:20
autor: sosnowa
Grawa ma chyba ruję, ale jakoś tym razem szybko, niewiele ponad dwa tygodnie temu była poprzednia. wczoraj robiła takie numery, że biegała za Turbulą gryząc ją w tyłek, praktycznie żując jej tyłek. W klatce właziła na półkę, schylała się i żuła turbencki grzbiet. Turba też ją czasem ostro odganiała lub przeganiała. Żeby noc się dała wytrzymać przełożyłam Grawę do chorobówki, dobrze, że nie chciało mi się jej ostatnio wynosić z balkonu po pobycie Morri i Izydy (antycypowałam też możliwość goszczenia mitologicznej ekipy drugi raz).
Z radością raportuję, że rano Turublencja cały czas łypała na pustą półkę i nawoływała, a Grawa po powrocie z izolatki i krótkim turkocie dla porządku zaczęła popkornować i szaleć, po czym panny zgodnie wcinały swoje ukochane siano.
Grawa skorzystała z nadarzającej się okazji i zrobiła sobie halloweenowe manicure nurzając pazurki w turbenckim guanie.
Jeszcze ich nie ważyłam, bo aż się boję.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 03 lis 2014, 10:14
autor: Inez
Odwagi Kobieto
