


A swoją drogą też mam przemyślenie... Ostatnio M. szuka jogi w okolicy i kolega z pracy mi powiedział, że jego żona zna wiele miejsc. Poprosiłam, żeby spytał żony. Następnego dnia pytam, czy już może ma info, a on mi mówi, że zapomniał i żebym mu na face booku przypomniała... Sory ale nie jestem na face booku i mu tak nie przypomnę (nie wymieniamy się też w pracy telefonami)...niestety minęły kolejne 2 dni i on nadal nie pamięta... Wnioskuję, że niektórzy ludzie myślą tylko przez face booka... Oj, chyba wygłosiłam właśnie komentarz, który zaraz spotka się z krytyką lub lajkami...

A z innej beczki: Twoje świnie są genialne
