elka_w pisze:Jak ja to już nie raz pisałam
"BYĆ ŚWINKĄ DORTEZKI CHOĆ JEDEN DZIEŃ"
Ela, zapraszam
elka_w pisze:Casia pisze:przyłączam się do pytania czy przy dużym zasikaniu dry bed się sprawdza i nic nie smierdzi ? wszystko leci na doł
elka_w pisze:Powiedz mi kochana ile zajmuje ci sprzątanie i jak spisuje ci się dry bed i gdzie kupowałaś ?
Jeśli chodzi o dry bed, kupowałam jakiś rok temu na
http://www.zoopasja.pl. Tym B oczywiście z wiadomych przyczyn..
Czy jestem zadowolona.. w zasadzie przy kojcu używam go tylko do zakrywania brzegów seni.. bo moje świnie biedne, głodzone muszą jeść seni i żwirek z kuwety (ja nie żartuję.. one to jedzą!

). Nie śmierdzi, ale ja go też co tydzień piorę.. Z góry powiedzmy, że suchy. Jak miałam w klatce bywał mokry (tu świnie mają większą powierzchnię do sikania). Wszystko przez niego przelatuje, za to guma od dołu wiecznie mokra. Przy moich sikawach ona nie ma szans na wyschnięcie.
A sprzątanie trochę czasu zabiera.. ale to dodatkowy czas z prosiakami
Codziennie rano wymiatam boby, to około 15 minut.
Wieczorem dokładniejsze sprzątanie, wytrzepywanie dry beda, wymiana seni, to około 20min

w sumie nigdy sobie czasu nie liczyłam.. do tego ja zawsze przy okazji miziam świnie.. trochę czasu zabiera mi też odbiór tego co zrobiłam przez mojego inspektora Pigi
No i co tydzień wymiana kocyków i reszty zabawek. Tu już sama wymiana z myciem kuwet, karmnika itp to min 30 + dodatkowe 30 minut na odkurzanie kocy i dry beda..
Czasami bywa ciężko... ale ja to w sumie uwielbiam robić
