Strona 558 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Bonkers krwiodawca

: 12 gru 2017, 1:48
autor: joanna ch
sosnowa, Majka kiedyś komuś sikła na włosy przy usg :mrgreen:

Pani Strzyga, już odkryty :102:

porcella, nie no nie aż tak na szczęście :102:

nowa stylówa:

Obrazek

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Bonkers krwiodawca

: 12 gru 2017, 21:27
autor: Pani Strzyga
Jaki stylowy kubraczek :lol:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Bonkers krwiodawca

: 13 gru 2017, 18:12
autor: joanna ch
-Nie znam tej pani.
-Ja tej pani też nie.
Trzeci Klawisz:
Mój misterny plan polegający na zastosowaniu taktycznej biegunki prawie zadziałał. Prawie. Niestety kosmici porwali mnie i tak. Naćpali mnie, zabrali środki produkcji mlecznej, ubrali w kubrak, oddali. Do tego kazali mi siedzieć ze świnią...
Bunia:
Tamtej zabrali mleczarnię, a mnie chcą zabrać browarnię... A tak ładnie idzie mi produkcja drożdży...

Obrazek

Masakra dziś była. Bonkers w nocy 3 razy sraczka, konsultacje co robimy, - jak więcej nie to operujemy. Czekamy, nic się nie dzieje. Jedziemy. Macanko, decyzja, operujemy. Powycinane co trzeba, pies żyw, choć przyćpany obecnie.

A tu nagle Buniak który siedział bardzo długo już w transporterze zaczyna się słaniać, oko jej lata przód tył przód tył, bardzo szybko. Oddycha bardzo szybko. Zawiewa ją w bok, próbuje się prostować, znów ją zawiewa. Dr Kasia ledwo skończyła z Bonkersem, pokazuję Buniaka. Dostaje steryd, polepsza się. Okazuje się że prawdopodobnie usmażyłam świnię w transporterze :cry: Czekamy jakiś czas, idzie pod narkozę. Zęby bardzo dobre, za to oczodół się strasznie zgnoił, ropy ilości okrutne. Sama jej odskrobałam spore kawałki futra z ropą. Reszta też została odskrobana i mała dziura lekko krwawa jest. Do przemywania. Siedzieliśmy tam od 10 do po 15.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 13 gru 2017, 18:49
autor: sosnowa
O matko i córko. :shock: :shock: :shock:
Współczuję.
Dobrze, że żyją.
Teraz trzymamy

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 13 gru 2017, 20:19
autor: Miłasia
O matko :shock: , nawet czytać strach :nie_powiem: .
Bardzo dużo kciuków dla chorowitków :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 13 gru 2017, 20:46
autor: joanna ch
tak wygląda jedna z sierot teraz:
Obrazek

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 13 gru 2017, 22:56
autor: porcella
o retrety :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 13 gru 2017, 23:32
autor: lunorek
Masakra... Nic dodać nic ująć. Włos się jeży.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 13 gru 2017, 23:34
autor: jolka
o rety :shock:
:fingerscrossed:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 13 gru 2017, 23:39
autor: lunorek
Ja miałam podejrzenie ropnia zagalkowego u Maggie, po lekturze Twoich postów i fotobiografii Buni siedziałam posrana przez miesiąc. Na szczęście u nas się sprawa rozmyła, ale jest to jeden z problemów zdrowotnych, którego personalnie chyba się najbardziej boję.