Strona 560 z 703

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 8:33
autor: Pani Strzyga
"Tamta kudłata suka" :lol:

Cieszę się, że Bunia tak dobrze znosi te wszystkie zabiegi. Masz świnkomandoskę :102:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 9:57
autor: joanna ch
Postanowiłam użyć w końcu to słowo :D Szczególnie że "ty (gruba) świnio" używam od dawna :D

Buniak dostał steryda w tyłek i podziałało w ciągu kilku minut. We wtorek wieczorem kolejna wizyta z Bunią, chyba od razu po przyjeździe tam ją będę na kolana brać... tylko że ona mnie nie lubi :102:

Nawet nie użyłam tych opiatów na Bonkersie, nie było potrzeby. Przewala się po łóżku, nadstawia BRZUCH do czochrania, za kością ma ochotę biegać. Jest nadspodziewanie dobrze. Dziś na kontrolę jedziemy za kilka godzin.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 10:59
autor: lunorek
no to byłaby ironia losu wszechczasów gdybym w ten sposób tą nieszczęsną świnię ubiła
No po tym wszystkim co razem przeszłyście to byłaby, oj była... :lol: Wątek niejako tragiczny, ale z tego wszystkiego tragikomiczny.

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 11:12
autor: Pani Strzyga
Coś jest w powiedzeniu "goi się jak na psie" najwidoczniej :)

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 17:02
autor: joanna ch
Na razie póki co tragikomedii nie ma :)

Bonkers na kontroli został określony jako podejrzanie za dobrze się gojący i że nie ma prawa być tak dobrze jak jest :102:

Ale psina dzisiaj nam numery odwalała w Mv... Po pierwsze postanowiła nagle nasikać na środku korytarza bo czemu nie :shock: Na koniec też było śmiesznie bo nie dała nam się z kolei spokojnie za przeproszeniem wysikać. Biegała od kibelka to do mnie to po wszystkich pokojach w Medicavecie, i kwękała że pańcio zniknął. :ugeek: Potem analogicznie że ja zniknęłam.

A ja zapodziałam gdzieś cążki do pazurów w środę w Mv i się nie znalazły. W środę dr Kasia mi Buniaka nimi przycinała. Dyskretnie, jako że pustki dziś tam były, włączyłam tryb nindżowski i obczaiłam 3 identyczne egzemplarze co wiszą w 3 gabinetach, ale swoich nie poznałam :mrgreen:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 17:34
autor: sosnowa
joanna ch pisze:Nie, ona zahartowana chyba :) Nie widać żeby zachowywała się jakoś nieswojo. Je dużo. Bitna, z dyńki wali.

Bunia:
Dzień drugi po uprowadzeniu. Pchajo mnie w dziób jakieś dragi. W sumie smaczne, słodkawe, żółtobiałe jak Majkowy sik (swego czasu ganiało się Podnóżek po klatce, gryzło w kuper, i czasem dostawało takim właśnie złotym deszczem prosto w dziób).

Klawiszka się wnerwiła, że musi tyle razy napełniać strzykawkę z mazią i kupiła mi taką chyba dla kunia, na pińdzisiont "ml" (mini-lizów?). Raz napełnia, zawija mnie w naleśnik i ma spokój. Skrobie mi też gałkodół. A tak długo miałam spokój... Niestety kosmici odkryli wczoraj nową kopalnię ropy (naftowej?) w mojej czaszce, i ukradli zasoby podstępnie razem z okolicznym futrem.

Ja leżę pod baldachimem (w końcu moja wartość jest doceniana) a tamta kudłata suka wala się obok mnie w barłogu. Tak patrzę jednym okiem, że stara się co najmniej dwie a najlepiej trzy poduszki kuprem zająć. Z rzadka jeno ciche bąki sadzi.

Obrazek

Umarłam

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 17:39
autor: joanna ch
Nie umieraj, masz rodzinę! :102:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 19:54
autor: joanna ch
"colour coordination" [kʌlə kəʊˌɔːdɪˈneɪʃn] - stan w którym kubraczek Bonkersa pasuje do baldachimu Buniaka.

Obrazek


Grunt to dobrze się zaczaić i atakować z zaskoczenia, tak żeby towar się niczego nie spodziewał.
Obrazek

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 22:09
autor: porcella
O matko i ona tę michę excusez le mot wtranżala? Całą???

Re: Opowieści Świńskiej Treści - masakracja

: 15 gru 2017, 22:40
autor: joanna ch
nie no gdzie, tak mi się sypło :) z połowę w kilka godzin, a resztę koleżanki pomogą. to z probiotykiem jest więc każdemu potrzebne.