Strona 57 z 186
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 07 wrz 2015, 6:12
autor: katiusha

I prać od razu nie trzeba. Trio na parapecie jest bosskie

Czy wąż ma już jakieś imię?
Wszyscy śpią..Nalewką z melisy ich poisz pewnie

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 07 wrz 2015, 10:53
autor: paprykarz
Nie widziałabym brudu, najwyżej bym się przykleiła z syfu heheh
Wąż nie ma imienia. Od początku był Wąż i tak go Toffi zapamiętał. Już mu nie będę w głowie mieszać
Ehh Zrobił mi pobudkę o 5.30

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 07 wrz 2015, 12:50
autor: martuś
Byłam dzisiaj w salonie Play. Przede mną babka kupowała telefon i pani zapytała się jej czy chce Kowalskiego czy Szeregowego (teraz jest jakaś tam promocja i do telefonów na abonament dorzucają pingwiny). My z mamą od razu spojrzałyśmy po sobie i pomyślałyśmy o Toffiku

Podejrzewam, że bez Kowalskiego Toffi nie chciałby wyjść ze sklepu
Mały JJ nie do poznania! Gdyby nie Wy (i znalazca Toffi) to maluszek nieciekawie by skończył...A tak to przed nim całe szczęśliwe kocie życie!

Maluszek zostaje u Was?

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 07 wrz 2015, 21:51
autor: paprykarz
Taaa żeby Toffi wiedział to jeszcze bym mu musiała telefon na abonament kupić.
JJ szuka domku ale sami wariaci póki co. Jak słyszę jak ktoś pyta czy kotu potrzebna jest kuweta, czy trzeba go codziennie karmić, że szczepienia, odrobaczenia i kastracja to moja fanaberia to mi się zwraca przedwczorajsze śniadanie. A no i pani nauczycielka lat 50 z "dojazdem" wie najlepiej bo poprzedniego kota miała 3 lata! No kurde rekord świata, że kot żył 3 lata. Do momentu jak przestał jeść, schudł i umarł.
To tak oficjalnie. Nieoficjalnie to powiem, że Małż się do niego przywiązał i się małym zachwyca. No bo i tak karmę się kupuje, żwirek i kuwety są itd.
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 07 wrz 2015, 22:19
autor: porcella
No, skoro Małż się przywiązał... takie uczucia trzeba pielęgnować

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 07 wrz 2015, 22:24
autor: paprykarz
Nie, nie, nie. Trzeba myśleć o zdrowiu psychicznym futer. Nie mogą na siebie włazić, nie może im być ciasno.
Mały jest rzeczywiście prawie samowystarczalny. Sam się sobą zajmuje, nie jest namolny, w porównaniu z moimi dziewczynami kocimi jak były małe, to JJ jest aniołem.
Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 08 wrz 2015, 7:05
autor: katiusha

-zaprzeczenie
- gniew
- negocjacje
- depresja
- akceptacja
Widzę, że z zaprzeczenia przeszłaś już do fazy gniewu
paprykarz pisze:Nie, nie, nie.
i zaczynają się negocjacje
paprykarz pisze:Nieoficjalnie to powiem, że Małż się do niego przywiązał i się małym zachwyca. No bo i tak karmę się kupuje, żwirek i kuwety są itd.
paprykarz pisze:Mały jest rzeczywiście prawie samowystarczalny. Sam się sobą zajmuje, nie jest namolny, w porównaniu z moimi dziewczynami kocimi jak były małe, to JJ jest aniołem.
.
Do akceptacji już niedaleko

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 08 wrz 2015, 7:07
autor: porcella
@Katiusha, ty nasz psychologu - musisz sie wlaczyc w prace Stowarzyszenia. Wmowisz kazdemu dowolna liczbe swin

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 08 wrz 2015, 7:13
autor: katiusha

Tak jak TŻ z dwóch został przeze mnie bezwolnie wkręcony w pięć

Pozostało jeszcze wkręcenie go w DT

.
Pokażcie mi obiekt docelowy, będę wmawiać bezboleśnie i skutecznie

Re: Futrzane stado Paprykarza-dom wariatów
: 08 wrz 2015, 14:39
autor: Asita
Mój M.!!! Dawaj go tu psychologizować!!

Na październik mamy wizytę u alergolog, żeby podjąć decyzję o odczulaniu, bo powiedziałam, że ja NIE MOGĘ żyć bez moich maluszków....
