Strona 576 z 743

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 31 gru 2016, 17:06
autor: Anula
Cudownie się na niego patrzy, aż mi się łezka zakręciła :love: Patrzeć na zdrowiejące zwierzę to uczucie nie do opisania. A jaki uśmiechnięty był na filmie :D

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 01 sty 2017, 10:32
autor: Asita
Dzień doberek w nowym roku :102:
Obrazek

Obrazek

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 01 sty 2017, 11:37
autor: Chocolate Monster
:love:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 01 sty 2017, 14:12
autor: martuś
Miecio tak trochę od zadniej strony się wystawił do zdjęcia :lol:

Najlepszego dla chłopców :buzki:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 01 sty 2017, 14:17
autor: dominika45
:buzki: :buzki: Szczęśliwego Nowego roku!! a dla Homera :fingerscrossed:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 01 sty 2017, 17:51
autor: Siula
Pięknie chłopaki wyglądają :love: i jakie ładne bobki dookoła ;). Brawo Homer :yahoo: Najlepszego dla Was na ten rok!

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 01 sty 2017, 17:59
autor: Cooyo
Homer, brawo dla ciebie i Dużych! :yahoo: :jupi:
Cudni chłopcy :love:
I dla was wszystkich jak najlepszego nowego roku! :102:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 01 sty 2017, 20:06
autor: pastuszek
Brawo Homer :jupi:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 01 sty 2017, 21:08
autor: Asita
Dzięki wielkie za życzenia :D
Homer posuwa po ogrodzie już praktycznie sam. Zakładam mu szelki, to po pierwsze, już wie, że to oznacza wyjście, a po drugie, jak wpada w krzaki, to łatwiej mi go wyciągnąć :lol: :nie_powiem: Nie, na serio, te szelki pozwalają właśnie uniknąć wpadnięcia w krzaki. Jak już widzę, że się za bardzo zatacza nad jakimś gąszczem, to go nakierowuję w drugą stronę. Jutro wezmę smycz, to powinno być jeszcze lepiej. U mamy są różne głazy i górki i muszę go bardzo pilnować, żeby się nie zwalił. Kupa brzydka, ale powinno być lepiej niebawem. Najważniejsze, że wychodzimy 4x dziennie po ok 25 minut, Homer ciągle łazi (znaczy zatacza się, ale już coraz bardziej po prostej idzie). Czasem jednak wpadnie do jakiegoś krzaczka, ale nie zdążę nawet podejść i już sam wstaje :D

Ale muszę przyznać, że przez tą całą historię, te święta były najgorsze w całym moim życiu. Przez te 2 tygodnie tragicznie źle spałam, od zmęczenia i zmartwienia nie jadłam prawie i kręciło mi się w głowie. Wczoraj spałam na strychu...Homera zostawiłam samego w salonie. Dziś też tak zrobię. Trudno. Muszę się wyspać, a on i tak leży i śpi, więc nic mu się nie stanie. Ok 10 stycznia jedziemy na kontrolę, to mam nadzieję, że Homer sam wejdzie do kliniki :fingerscrossed:
A na dodatek w piątek miałam kolejny etap rekrutacji...ostatni już. Teraz zadzwonią jaka decyzja. Ciągle się waham, bo to jednak korpo. Ale na 200% nie chcę pracować w urzędzie.

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio, Homer zdrowieje

: 01 sty 2017, 22:04
autor: porcella
Homer jest debeściak, ale Twoja szynszyla w postaci Miecia ze zdjęcia w kalendarzu wzbudza nieustające okrzyki zachwytu 8-)