Re: Tazos&Cheetos - fotki str.55, miłość na wybiegu str. 56
: 31 paź 2015, 8:56
Muszę przyznać, że do końca nie wiem
Wcześniej byłam w domu przez tydzień i brygada była pod opieką Szymona, który na moje pytania odnośnie prosiaków zazwyczaj odpowiada: żyją i przesyła zdjęcie na dowód
Wróciłam od razu do pracy i tyle ich widzę, co rano i wieczorem...Cheetosa widuję normalnie, tzn. z nosem w górze albo zakopanego w norce, Tazos z kolei popada w sen zimowy i wyciąga giczki, gdzie się da. Chłopaki coraz bardziej zbliżają się do siebie, przynajmniej w sensie spania, odległość między nimi się zmniejsza 
Kupiłam im ostatnio ziółka, topinambur i jeżówkę, smakuje, a jakże.



Kupiłam im ostatnio ziółka, topinambur i jeżówkę, smakuje, a jakże.