Karmela i Pchełka, czyli koncert z klatki:
Wstałam wczoraj wieczorem od kompa, chowam ładowarkę, Karmela jak zwykle pręciki, a Pchełka jak zaczęła kwikać głośno i krótko (z 20 sekund max), ale dosadnie.
Bardzo rzadko zdarza im się wydawać te wysokie kwiki, a jak już to jest jeden. Wczorajsze natężenie "oink oink" było dla mnie sporym zaskoczeniem. Ale takim pozyttwnym

TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)