Moje chłopaki to w ogóle suszonych warzyw nie tykają

. Co świńskie stado - to inne obyczaje.
Nawet nie masz pojęcia, jak się cieszę, że udało Ci się wyprowadzić Homera na prostą. Mam drugiego starego psa w domu (a miałam i kotkę) i wiem, ile wiąże się z tym problemów. Starość się Panu Bogu nie udała

- ani ludzka, ani zwierzęca.
A jeśli chodzi o psie łapki i śnieg, to kiedyś kupiłam Mopikowi takie cudo:
http://www.ceneo.pl/25792307
Niestety nie wypróbowaliśmy, bo w zeszłym roku śniegu nie był, a teraz jestem chora i wypuszczam psy tylko do ogrodu.