Buniak dziś niechodzący. Na razie siedzi przy mnie na poduszce, półleży właściwie, i je pomidora. Potem muszę ją znów umyć jak wczoraj i zastosować gacie, ale myślę że za słaba na nie...
daliśmy jej zastrzyk właśnie, może coś to pomoże...
w sumie 3 tyg temu było podobnie i wtedy właśnie powstały gacie. Spróbuję potem, ale najpierw muszę ją umyć i wysuszyć. Na razie leży obok i słucha muzyki akustycznogitarowej instrumentalnej. Apetyt raczej ma.
No, po x godzinach przewracania świniaka z boku na bok i podpierania na siedząco na różne strony jak również machania jej girami, obecnie świnia stoi nad michą z mazią i nawet Blance podżerającej po dziobie daje. Zaraz zobaczymy czy da radę zrobić krok czy nie.
U nas kryzys permanentny, ale dzisiaj nieźle - jak na garbatego... Lusia sporo zjadla i poszła w cug i nie wiem, gdzie jest za kanapą I presume...
Pazurzymy...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com