Strona 60 z 627
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 25 lis 2014, 15:07
autor: effcien
No właśnie pierwsza myśl po zobaczeniu tych zdjęć, jaka mi przyszła do głowy, to taka, że Turbuli zrobił się przodozgryz, a to naprawdę ciężki kawałek chleba, mówię z doświadczenia problemów Bony [*].
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 25 lis 2014, 16:30
autor: sosnowa
O matko, to faktycznie nie do śmiechu. Nie, ona ma zgryz super, zęby też super, ale się dranie łamią. Jak jej Judyta wczoraj wyrwała to draństwo z dziąsła to Turubla takiego szwungu dostała, że je i je.
A Grawisia, uwaga, uwaga, wczoraj ważyła 890

. Staram się na tej półeczce dobre rzeczy stawiać. Ale by było cudnie jakby i ona miała wagę czterocyfrową.............
Żeby nie zapeszać wywalę te smoki.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 25 lis 2014, 17:44
autor: porcella
Spokojnie, Grawisia ma dopiero rok, jeszcze rośnie, choć już głównie " w sobie".
A może Turbula coś robi takiego, że sobie te zęby łamie? w pręty dzwoni? Może gałązek potrzebujesz dla nich? Mam od Martu.hy aronię.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 26 lis 2014, 14:23
autor: Pulpecja
Turbulko kochano, zlituj się nad sosnową! Przecież Ona przez ciebie osiwieje.
A ja wrócę do mojej dawnej propozycji - zmieńcie Turbulencji imię! Może to przez nie wszystko złe. Proponuję Relaksacja albo Silencja.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 26 lis 2014, 15:53
autor: sosnowa
Już się nie da, bo ona na nie reaguję, a na poprzednie tez podobno, więc miłosierdzie trzeba mieć. A myślałam, żeby była Segulga (ja se gulgam, ona se gulga) bo se gulga jak jest zadowolona.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 26 lis 2014, 18:01
autor: porcella
No, ale idąc tym tropem, to Grawitacja powinna byc wielbicielką skoków na główkę

Turbulencja miała trudne życie, prawdopodobnie była w poprzednim domu bardzo źle karmiona, doszły do tego stresujące przygody chorobowe i wszystko razem do gromady tak się zrobiło. Przecież ona jakoś dopiero rok temu została odebrana z tego sklepu! Pierwsze jej zdjęcia mam z 4.12.13. Potem chorowała i chorowała, pewnie miala jakąś infekcję w babskich flakach, która długo ją truła bezobjawowo, az się w końcu ujawniła, bo przecież dopiero po sterylce ona zaczyna funkcjonowac jako tako. Cukrzyca to bonusik z pierwszego domu - jak przypuszczam...
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 28 lis 2014, 14:16
autor: sosnowa
Tak Porcello, we,wtorek minie rok jak ją w tym sklepie zobaczyłam.
A w środę rok jak ją do Ciebie przywiozłam. Ustalono, 2 grudnia obchodzi urodziny. Miały być uroczyste a tu muszę być w robocie po południu i chyba kicha.
Ostatnio powiedział mi facet w tym sklepie, że ona tam była tylko od soboty do wtorku, czyli pomijając kupy szylkowe reszta brudu i zaniedbania została, że tak powiem, wyniesiona z domu.
A Grawitacja skacze wręcz na główkę, masz rację
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 28 lis 2014, 17:52
autor: porcella
To wiesz co? Miała ona szczęście, że dziecko się uczuliło.
A mówią, że dzieci chowane w brudzie nie mają alergii...

Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 28 lis 2014, 18:12
autor: sosnowa
Ten facet sugerował, że alergia to była głównie rodziców na kaszak wielkości orzecha na grzbiecie.
Re: Turbulencja i Grawitacja Puchate Siły Przyrody
: 28 lis 2014, 18:16
autor: porcella
Kaszak, no cóż, ciężki zabieg chirurgiczny. Trwał pewnie z 5 minut. No może 10... na żywca w dodatku był. A i cena niewygórowana.
Nieważne, tak, czy inaczej, gdyby nie trafiła do nas, a zwłaszcza do Ciebie, toby było po śwince.