CAVIARNIA

Dla Myszy i jej osłupiałego małża

Jakie cudowne wieści czytam po powrocie Oby już tak zostało

Na razie ok, tylko całe stado, jak większość stad w Polsce, osowiałe z powodu upału.

Bidna Mysz, ledwo zipie w te upiorne upały. Ma znowu duszności, w sumie mnie to nie dziwi, też mam. Ale z drugiej strony, wiadomo, boję się. Pomaga jej nabulizacja sterydem i diphergan, no i oczywiście wkład lodówkowy w szmacie. Wszystkie leżą wokół półżywe.

Leje już pod Łowiczem, jest nadzieja .

Na razie leje sobie (i se grzmi) od czasu do czasu, ale wpływ tego zjawiska na komfort życia Puchatych Sił (w tym członkini Honorowej, czyli Łaty) oraz Dwunogów Służebnych (w tym zwłaszcza Dużej Samicy Dwunoga Służebnego, która wykonuje większość czynności służebnych, z racji czego jest dość przydatna) niestety nie należy do pozytywnych. Krótko mówiąc: RATUNKU!!!!!!!

Miałyśmy z Myszą być dziś o 10 u dr Grzych, by uznała, czy już można tego antybiotu nie brać. Niestety, natura miała na ten temat inne zdanie, lało, grzmiało i wiało, skończyło się na dyskusji na messengerze

Ale jest też ,mam nadzieję, że nie ulotna, korzyść z tego wszystkiego. Cudowne uzdrowienie Myszy tak szampańsko wpłynęło na nastrój w/w Dużej Samicy, że nawet odrodził się w niej, przynajmniej w formie szczątkowej, ale jednak, zmysł humoru. (Niestety wraz ze skłonnością do tworzenia bardzo długich i złożonych zdań).

Uwielbiam Twoje wielokrotnie złożone konstrukcje
btw chyba naprawdę jest trochę chłodniej?

Muszę zacytować co ucho moje dziś słyszało:
"Szanowni państwo, opóźniony przyspieszony pociąg ze stacji D do stacji L przez stacje X, Y, Z, V, T, przyjedzie z opóźnieniem około 22 minuty. Pociąg zatrzymuje się na niektórych stacjach. "
kurtyna

hmmm wczorajsze opóźnienie pociągu "Polonia" (relacji nie dosłyszałam) wyniosło 180 minut. Ale nie wiem, czy staje na niektórych stacjach