Siula, płacimy ciastkami

Bezglutenowymi
Śnieg leży...a u mojej mamy (jak na załączonych obrazkach) będzie leżał pewnie do maja...

Przytulnie jest na osiedlu mojej mamy, ale zimno...bo nieco wyżej...
Wczoraj Homer mnie przestraszył, bo zwymiotował... Ale chyba to nic, bo zachowuje się normalnie. Rzygi były bardzo, jakby tu, stałe. Nie płynne. I tak se myślę, że może to po jabłku...dałam mu kawałek świeżego i może nie pogryzł. I potem sobie przypomniałam, że psom nie wolno dawać gotowanych ziemniaków w kawałkach, bo będą rzygać...może z innymi rzeczami w kawałkach jest to samo...
