CAVIARNIA

@RudaPa! Co tam słychać u naszych młodych? Bo że dojechali szczęśliwie, to wiemy i nieustające całusy @Ronek przesyłamy za wożenie, @Beatrycze za klateczkę, sąsiadowi Beatrycze za pomoc a @RudaPa za przechowanie we Wrocławiu

No właśnie, jak państwo młodzi? Ale mamy listę wdzięczności.... Całe forum przez nas zaangażowane.... A my czekamy z niecierpliwością....

Nie mogę się dzieciom przyznać że są już tak blisko bo mi nie pozwolą przeczekać przeprowadzki )

AgusiaA pisze:Nie mogę się dzieciom przyznać że są już tak blisko bo mi nie pozwolą przeczekać przeprowadzki )

Żądamy informacji o Pięknych!!!

Najmocniej przepraszam, zgłaszam się do odpowiedzi!
Prosiaki płochliwe, nie wiem, może to reszta stada w nich wzbudza niepewność.
Potwierdzam, że Mati bohatersko broni Gabi - zbliż się człowieku do klatki tylko, a od razu malutka ginie pod śnieżną kulą przyciśnięta do rogu klatki
U nas natomiast nie dojadają warzyw, waga sprzed chwili: Mati 980, Gabi 780. Mam nadzieję, ze to kwestia stresu i jak dotrą do DSu to i ustabilizują się z wagą. Będę monitorowała mimo wszystko.

Dzisiaj dostali w końcu ogromiansty domek, do którego mieszczą się oboje, więc mam nadzieję, że doda im taki schron pewności i spokoju.

Czyli ciutek schudli, ale niewiele.
Może to kwestia zmiany karmienia - zawsze jest troszkę inaczej: u mnie dostawali mieszaną sałatkę dość drobno krojoną, ale też nie zmiatali wszystkiego tak zaraz. No i siano uwielbiali mieć garść na środku - dużo więcej wtedy się zjada.
Pozdrowienia!

U mnie paśniki nigdy nie funkcjonowały, od zawsze siano luzem rzucone w klatce
Oby to tylko kwestia stresu przeprowadzkowego

Wyjechali zdrowi, może dawaj im witaminę C?

one nie są chore, tzn nie zachowują się tak ani nie wyglądają. Wczoraj robiliśmy im przegląd, obcinaliśmy pazurki i wszystko wydaje się okej. Jedzą, ale nie dojadają wszystkiego po prostu. Będę ich ważyć codziennie, jeżeli będą lecieć z wagi to pojadę z nimi do weta. Może jednak nie podchodzi im jedno warzywo na posiłek i robić im sałatki?