CAVIARNIA

Boże mój!!! Z całych sił!!!

Z ciężkim sercem to piszę: musiałam dziś pomóc odejść Julince
Naprawdę, nie było już nadziei.. Ona już nawet nie chciała łykać karmy ratunkowej, nie trzymała temperatury. Dalsze utrzymywanie jej przy życiu byłoby uporczywym leczeniem i przedłużaniem cierpienia. Może ec zrobiło swoje, nie wiem..
Tak naprawdę mogłam to zrobić już wczoraj.
Bardzo mi jej żal.. Żyła tylko rok.. Kolejna ofiara bezmyślnego rozmnażania świnek i chowu wsobnego.

Dla Julinki

____________________
Beatrice, muszę teraz myśleć o Brendzie. Ona powinna jak najszybciej znaleźć dom i towarzyszkę. Nie powinna być sama.
Ty chciałaś pomóc głównie Julince. Bardzo żałuję, że się nie udało
Myślę, że zgodzisz się ze mną, że w tych okolicznościach zdjęcie rezerwacji będzie najlepszym rozwiązaniem?

Przykro mi
Nie ma sensu przedłużać cierpienia jeśli świnka się poddała.
Może nie zdążyła mieć własnego domu stałego, ale opiekę w dt miała cudowną

Cały wczorajszy dzień przeplakalam... To mnie wyjątkowo uderzyło...Kochalam i będę zawsze Julinie kochać!
Reniu, ja mówiłam o Julince bo była szczególna, ale też potrzebowała szczególnych warunków...Zawsze będzie moja... Kochana, Brendzie wzięłabym z wielką radością!!!
Napisz mi , proszę , czy ona jest nosicielka? Czy może być trzymana ze zdrowymi świnkami czy tylko z e.c.+?...

Dla Julinki... I za cudowny domek dla Brendy

Beatrice, tak jak Ci pisałam- myślę, że to, że Brenda jest nosicielką jest niemal pewne. Porozmawiam z Dr, czy jest sens robić jej badanie. Jeśli uzna, że jest szansa, że jest ujemna, to pobierzemy krew. Jako dodatnia na pewno będzie szukała domu z inną świnką dodatnią- objawową lub bezobjawową.
Póki co Brenda zachowuje się normalnie choć pewnie czuje się osamotniona i i po swojemu tęskni. Julinka była cichą towarzyszką, ale często leżały sobie razem przytulone.

No cóż , czekam co powie Wasz Doktor...Ale to trudne, najpierw odeszła Julineczka, a teraz w jakiś sposób tracę Brende...
Czy Ona w ogóle ma jakieś szanse na adopcję do świnki z ec+!?... Nigdy sobie tego nie wyobrażałam, pęka mi serducho...

No ja też się trochę pogubiłam, bo nie tak miało być.. Ale zobaczymy.
Jeśli jednak będzie musiała iść do świnki z ec- to tak, ma szanse. Takich świnek jest coraz więcej i coraz więcej się ich diagnozuje. Niestety. Jeszcze kilka lat temu w ogóle nie było tego problemu.

Całuję Brendunie z całych sił i .....czekam!
Może wszystko się ułoży dobrze przecież opiekuje się Ją teraz prawdziwy Aniołek z Nieba!

Myślałam i myślałam.. Zrobiłam Brendzie test w kierunku ec- pomimo tego, że wynik jest właściwie pewny. Ale muszę mieć pewność całkowitą by wiedzieć, że trzeba jej szukać domu z ec. A może jakimś cudem będzie ujemna i będzie mogła pojechać do Belindy i Beatrice. Mała szansa, ale może?..

Brenda trzyma się dobrze, kawał z niej prośki. Z powodu mniejszej motywacji do ruchu- przytyła trochę. Ale wygląda świetnie, jak okaz zdrowia.