Strona 7 z 10
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 23 sty 2014, 23:28
autor: Renika
To super wiadomość
Skoro przedawkowała antybiotyk to może trzeba podać jakiś probiotyk: lakcid, bio - protect itp.
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 26 sty 2014, 3:32
autor: jusstyna85
Renika pisze:To super wiadomość
Skoro przedawkowała antybiotyk to może trzeba podać jakiś probiotyk: lakcid, bio - protect itp.
Nie wiadomo tak naprawde...Ona dostawała provite i bio lapis.Zostawiłam ją w spokoju,bez karmienia i po paru godzinach chwyciła się.A dzisiaj już tylko je, je i je

Jaki to wspaniały widok:)Ona jest chyba bardzo delikatna psychicznie.
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 03 kwie 2014, 14:02
autor: twojawiernafanka
Mam kłopot z tymczasem Krokietem.
Strasznie mało je. Skubie siano w ilościach normalnych, ale karmy mało ubywa (próbowałam podawać CC, CN - z tymi przyjechał do mnie, mieszankę różnych karm, granulat koński, nawet Vitapol - i nic). Coś tam poskubie i traci zainteresowanie. Warzyw robi dosłownie po dwa gryzy (nawet ogóra) i zostawia, czasami nie rusza w ogóle. Nigdy nie prosi o jedzenie, ogólnie jest jakiś apatyczny. Jego jedynym zajęciem jest siedzenie (nawet nie bardzo leży). Bardzo dużo pije.
Miał ostatnio sprawdzane zęby - starte ładnie (i jeśli już je, to nie ma problemów), ale w pyszczku gromadzi się ślina. Na razie mamy ważyć i obserwować.
Z wagi póki co nie spada (1151, z czego 200g to pewnie same włosy), ale martwi mnie jego zachowanie trochę - jeszcze się z taką świnią nie spotkałam.
Jakieś sugestie? Może powinnam wykonać jakieś badania (krew)?
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 03 kwie 2014, 14:25
autor: paciorowa
Co do badań to się nie znam i nie wypowiem, natomiast miałam taki problem z niejedzącą świnką i miał on podłoże psychologiczne. Świnka po prostu nie chciała jeść, wyleczyła ją z tego po prostu koleżanka- siedziały w klatkach obok siebie i jak słyszała obok, że druga je, to powoli, nieśmiało, zaczęła się interesować jedzeniem. A teraz przy jedzeniu jest pierwsza, zjada wszystko jak leci, głośno woła itd...
Nie wiem, jak z Twoim tymczaskiem, ale może jemu tez towarzystwa potrzeba?
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 03 kwie 2014, 14:55
autor: twojawiernafanka
Problem jest taki, że na razie ma jeszcze kwarantannę mniej więcej przez tydzień. Po jej zakończeniu od razu będzie łączony z nowymi kolegami.
Ale z drugiej strony chłopak ma 3 lata i do tej pory siedział sam...
W każdym razie dziękuję

Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 03 kwie 2014, 16:42
autor: Inez
Jeszcze obserwuj ile bobów i jakie robi: duże, małe. To dorosła świnka to powinno sporo "urobku" być.
I stres może mieć. Gdyby dalej tak jadł to do dobrego weta chyba bym go wzięła.
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 03 kwie 2014, 16:55
autor: twojawiernafanka
Na początku boby były małe i w niewielkiej ilości, teraz jest sporo (rozmiar normalny)

Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 03 kwie 2014, 17:06
autor: Inez
To pewnie jednak coś je - jak nie widzisz. Obserwuj i waż.
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 04 kwie 2014, 13:42
autor: Jack Daniel's
Mimo wszystko zbadałbym krew. Dużo pije... to może (nie musi) wskazywać na cukrzycę. To gromadzenie się śliny też mi się nie podoba.
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
: 04 kwie 2014, 14:22
autor: twojawiernafanka
No i tak chyba zrobimy
Inez - coś tam pojada, kiedy nie widzimy, ale wiem, ile wkładam warzyw, a ile wyjmuję - no dosłownie parę gryzów robi
Jedynie zielone znika w całości, ale podaję na razie oszczędnie, bo chcę uniknąć problemów z brzuszkiem. Dziś dałam młody seler (korzeń) - wszyscy się rzucili i zjedli "na raz", a on nie ruszył nawet. Cały czas liczę, że może ma jakieś swoje smakołyki, a za resztą nie przepada, ale próbuję i możliwości powoli się kończą...
Krokiet ogólnie jakoś nie wykazuje entuzjazmu w żadnej sytuacji. Wszystkie świnie drą się o żarcie, a on leży. Podnosi się dopiero, kiedy otworzę klatkę. Nie reaguje też na inne świnki - kiedy przez kratki pokazałam mu moich chłopaków, oni mało nie wyrwali prętów, a on odwrócił się tyłem i stał.
Mam też podejrzenia, że może mieć problem ze wzrokiem (czy takie coś mogą powodować włosy, zasłaniające oczy?), bo jakoś się miota, wpada na miskę.
No nic, początkiem przyszłego tygodnia zaliczamy kolejną wizytę u weta.