Chciałabym, ale TŻ jest przeciwny temu pomysłowi - wie, czym to pachnie...
Zresztą może to i racja - boję się, rozdzielenie wpłynie źle na Alvinka, kiedy już będzie szedł do adopcji. Na razie ma towarzystwo przez kraty (Tomcio), z którym bardzo intensywnie się zapoznaje.