Obcinanie pazurków

Jak pielęgnować świnkę morską, czyli "chcę piękną być"
ODPOWIEDZ
jelonek

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: jelonek »

Puszek na obcinanie pazurków zawsze do weterynarza chodził. Za tydzień idziemy na kontrolę do weta, więc pewnie i pazurki od razu obetniemy żeby już wszystko załatwić przy jednym stresie, ale potem chyba kupię odpowiedni przyrząd i sama będę to robić... Protest jest w sumie nie większy niż przy obcinaniu futerka. Ech, mój Puszek to panikarz jakich mało :szczerbaty:
Dropsio

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: Dropsio »

Na początku żeby obciąć Dropsiowi pazurki potrzebne były "tylko" trzy osoby... Wyrywał się, szarpał tak, że mama z ledwością go utrzymywała. Tyle dobrze, że nie gryzł. Panikarz nie z tej ziemi, przy każdym pazurku była histeria na całą chałupę, raz nawet babcia przyszła zdziwiona, co mu się stało, że tak się darł.
A teraz... Biorę go na luzie na kolanka i obcinam zupełnie bez stresu sama. Mały nawet nie piśnie. Mam tylko kłopot z jedną z przednich łapek, bo on ma taki "odruch", że jak tylko leciutko dotknę łapki, to on nią potrząsa. Ale to już nie jego wina, jakoś daję radę. Zawsze po przycinaniu młody zwiewał do klatki, aż się kurzyło i trzeba było go od nowa przekupywać, a teraz po prostu rozwala się albo mi na kolanach, albo idzie pobiegać po dywanie.
Nie rozumiem o co chodzi, ale w każdym bądź razie baaardzo się cieszę, że wreszcie jest normalnie, bez szarpania się i wyrywania.
darks86

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: darks86 »

Może się łudzę, ale czy ktoś ma jakiś niezwykły sposób na obcięcie świniakowi pazurów ? Dodam, że pomoc dodatkowych osób, melisa, próby obcinania z zaskoczenia, karmienie tym, co najczęściej żre nie przynoszą efektu. Zawijanie kocem i próba siłowego przytrzymania również nie. Nie chodzi też o kwiki. Po prostu wyrywa się z taką siłą, że cholernie mało dzieli ten stan od połamania kończyn. Trzymam ją na tyle mocno na ile pozwala logika - mocniejsze dociśnięcie i skończy jako kupka połamanych kości i mięsa. Teraz powinno wypadać 3cie obcinanie pazurów. Pierwsze poszło w miarę. Przy drugim nie udało się dwóch pazurów zrobić, bo mało brakło a skończyłaby w ogóle bez palca. Teraz jest jeszcze gorzej. 2h wszelkich prób = 3 pazury obcięte + 2 za mocno. Filmów instruktażowych naoglądałem się od groma, a na czytaniu opinii forumowiczów (nie tylko tego forum) straciłem pewnie i z 10h.

Uprzedzając pytanie - straciłem już całkowicie serce dla tego zwierzaka. Zapewniliśmy jej wszystko, co według dostępnej mi wiedzy takie zwierze może potrzebować. Poczynając od codziennie świeżych warzyw/owoców, ciągle otwartą klatkę, codzienne wyciąganie na wybieg, mizianie, aż po specjalne hamaki, norki z koca itd. Jak dostawała suchą karmę, to też taką, jak tutaj polecacie. I co ? Po raz kolejny okazuje się, że z fatum się nie wygra.

Jeśli nie ma jakiejś cudownej metody jak wykonać tak prozaiczną czynność, to świniak będzie do wzięcia. Jak ktoś będzie w stanie się tym stworkiem zająć, to droga wolna. Jak wystawię na tablicę czy inne allegro, to pewnie skończy jako żarcie dla węży. Mimo iż zacząłem jej szczerze nienawidzić, to niech ma szansę na normalne życie, chociażby ze względu na moją ukochaną, która teraz siedzi i ryczy nad tą porąbaną sytuacją.
twojawiernafanka

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: twojawiernafanka »

Skoro tak uciążliwe jest obcięcie pazurów, można przecież wybrać się do weterynarza, któremu zajmie to dwie minuty, a który weźmie za to jakieś 5-10 zł...
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: Jack Daniel's »

Jesteś z Bydgoszczy. Napisz do naszych dziewczyn na miejscu - Iza1004, lub odeta89. Przyjadą, pokażą, pomogą.
Podpis usunięty przez administratora.
darks86

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: darks86 »

Problemem nie jest to, że nie wiem jak powinno wyglądać obcinanie pazurów prosiakom, bo tą wiedzę już pochłonąłem. Kwestia weterynarza nie byłaby problemem, ale najzwyczajniej w świecie moja wyobraźnia nie podpowiada mi w jaki niby sposób miałby to zrobić. Świniakom nie podaje się środków usypiających jeśli nie ma absolutnej konieczności (operacja), a i to jest problematyczne ze względu na dobór odpowiedniej dawki do wagi. Jako coś "uspokajającego" przez wizytą zaleca się parę ziółek typu melisa i w zasadzie to raczej wszystkie opcje. Metody "na śpiocha" i podobne też były stosowane.

Łudzę się, że jest jakaś metoda tak jak w przypadku np. tresury psów, gdzie przyciśnięcie w określony sposób i miejsce powoduje określone zachowania (w typ wypadku: "uległość", "poddanie").

Walka tym razem trwała około 6ciu godzin. Powodzenie obcięcia danego pazura zależało tylko od tego w którą stronę świniak się szarpał. Jeśli tylko tak, że mogłem usztywnić większą część kończyny, to moja kobitka czasem zdołała błyskawicznie ciachnąć pazur. Nie zmienia to faktu, że nie są one obcięte w taki sposób, w jaki powinny być (równo względem siebie i równolegle z podłożem). Lepsze jednak takie obcięcie niż wykręcanie się palców świniaka spowodowane zakręcającymi się pazurami...
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: Jack Daniel's »

Przede wszystkim potrzebne jest odpowiednie podejście do zwierzaka, pewne chwyt. Być może świniak potrzebuje terapii behawioralnej, bo mi to wygląda na zwykłą panikę przed obcinaniem pazurków. Coś kiedyś poszło nie tak i się spirala nakręca. :)
Na prawdę, u roślinożercy z instynktem przetrwania zbyt mocne ściśnięcie, czy owijanie kocem nie pomagają, a wręcz pogarszają sprawę.
Podpis usunięty przez administratora.
darks86

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: darks86 »

Usztywniam mocnym chwytem jedynie samą łapę. Resztę zwierza chwytam jakby w kleszcze - nie duszę, ale bardzo ograniczam możliwość wykonywania ruchów. Gdyby to nie było takie kruche, to problemu bym nie miał - chwyciłbym solidnie i po zawodach. Stąd logika podpowiada, że weterynarz również mocniej zwierzaka nie chwyci, bo nie wytrzyma tego jego słabe ciało.

Owijanie kocykiem i próba zakrywania ryjka też były przerabianie. Trafiłem po prostu na opinie osób, u których to pomogło, więc nic nie szkodziło sprawdzić.
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: Jack Daniel's »

Proszę napisać do Izy :)
Podpis usunięty przez administratora.
lubię

Re: Obcinanie pazurków

Post autor: lubię »

Wydaje mi się, że za bardzo się przejmujecie sytuacją :) Nie żeby obcinanie nie było ważne, ale po prostu nie jesteście spokojni zabierając się do sprawy, zwierzak to czuje i wie, że jakieś niebezpieczeństwo i się broni, wy się coraz bardziej stresujecie i tak w kółko. Z tego samego powodu mój facet nie jest w stanie ani zrobić zastrzyku, ani nawet nakarmić strzykawką zwierza. Dlatego dobrze by było, gdyby na początku pomagał wam ktoś doświadczony i mający luza mimo wierzgającego prosięcia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pielęgnacja”