Baranek i Leonek znowu razem [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
No tak ale ten wzrok jest poprzedzony kwikiem.. Idę do kuchni i usłyszą szelest, otwieraną lodówkę lub lejącą się wodę a już nie daj boże, że nóż na desce.. ale czasem w sumie wystarczy sam fakt mojego przemieszczania się w kierunku kuchni
no i zaczyna się koncert.. wszystkie 4 kwikają a 5ty najmniejszy to takie straszne piski świdrujące w mózgu z siebie wydaje.. No i wracam do salonu z pustymi rękami i czekają w wejściu, nie mam nic więc robię nad nimi krok i idę usiąść a one biegną za mną i tańczą mi pod nogami.. odwracam się mówię, że nie mam nic dla nich a oni wtedy taka cisza, siadają na środku pokoju z niedowierzaniem w oczach, że coś takiego im zrobiłam i mina grobowa jakbym im matki pozabijała
Serce boli.. ale oni tak robią kilka razy dziennie, więc nie mogą za każdym razem dostać zielonego
W kuchni jest jeden samotny świnek i on na mnie kwiczy jak tam jestem a jak widzi, że wychodzę to odprowadza mnie smutnym wzrokiem..
-
Val
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Mam dokładnie to samo! Baranek staje na dwóch łapkach w rogu klatki, tam, gdzie najdalej może spojrzeć i jak znikam w kuchni, to sygnał, że coś pewnie przyniosę (i kwik)... a jak nie przyniosę, to rozczarowanie (i też kwik)Lilith88 pisze:No tak ale ten wzrok jest poprzedzony kwikiem.. Idę do kuchni i usłyszą szelest, otwieraną lodówkę lub lejącą się wodę a już nie daj boże, że nóż na desce.. ale
Zważyłam wczoraj chłopców, Barankowi w tydzień przybyło 66g
Rosną chłopy, będą wielkie
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
hahaha niech rosną słodziaki
byle zdrowi i piękni
Małe świnki strasznie szybko przybierają na wadze jak mają dobre warunki a my się cieszymy a później smutno, że już tacy są wielcy 
-
katiusha
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
-
Val
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Myślę, że i drożdże by zjedli, ale chyba jednak rosną tak na sianku, CN i warzywkach
Baranek wszystkiego musi spróbować ząbkami... wszystkiego. Myślałam, że to Leonek będzie tym psotnym chłopcem, a Baranek to będzie ciapa trzymająca się za nim, a jest inaczej. Leonek to spokojny świnek (choć głośny! Kimera miała rację, jak alarm), lubi pobiegać, oczywiście, ale Baranek przy nim to mały szaleniec.
Kupiłam dziś dwie szczotki do czesania chłopaków, ta bardziej miękka przypadła do gustu obu, druga (taka z drucikami) była kupiona pod kątem ewentualnych problemów z sierścią Leonka, ale on jej nie lubi, choć starałam się nią operować jak najdelikatniej. Ale tę pierwszą lubią obaj, czesanie chyba im się spodobało
Bardzo prosiłabym o kciuki za mamę Baranka - miała dziś wycinany zropiały węzeł chłonny (cokolwiek to znaczy, nie wiem nic więcej). To wspaniała świnka, bardzo kocha człowieka, a do tego dzielnie poradziła sobie z odchowaniem dwójki maluchów, choć została mamą w bardzo młodym wieku (obecnie ma ok. pół roku). Wierzę, że będzie dobrze, ale wiadomo - kciuki nie zaszkodzą
Kupiłam dziś dwie szczotki do czesania chłopaków, ta bardziej miękka przypadła do gustu obu, druga (taka z drucikami) była kupiona pod kątem ewentualnych problemów z sierścią Leonka, ale on jej nie lubi, choć starałam się nią operować jak najdelikatniej. Ale tę pierwszą lubią obaj, czesanie chyba im się spodobało
Bardzo prosiłabym o kciuki za mamę Baranka - miała dziś wycinany zropiały węzeł chłonny (cokolwiek to znaczy, nie wiem nic więcej). To wspaniała świnka, bardzo kocha człowieka, a do tego dzielnie poradziła sobie z odchowaniem dwójki maluchów, choć została mamą w bardzo młodym wieku (obecnie ma ok. pół roku). Wierzę, że będzie dobrze, ale wiadomo - kciuki nie zaszkodzą
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Pewnie, że trzymamy mocno za Panią mamę

-
Assia_B
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Moi chłopcy najbardziej reagują na obieraczke... Jak tylko usłyszą jej dzwięk to już biegną i czekają na rytuał, czyli wspólne jedzenie jabłka 
Trzymam
Trzymam
-
Val
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Barankowa mama goi się dobrze, niestety zbierała jej się limfa i na wizycie kontrolnej musieli odciągnąć. Nie ma też za dużego apetytu, choć wczoraj po południu zaczęło być lepiej i całkiem sporo zjadła. Rana jest w takim miejscu, że może ją czuć podczas jedzenia, więc pewnie lepiej, żeby jadła często i mało, prawda? Chętnie bierze jedzenie od swojego człowieka, a wybrała na takiego moją mamę. U rodziców świnki same zdecydowały, czyj człowiek jest czyj
U nas chłopaki nie mogą się zdecydować, bo jeden i drugi człowiek robi coś, co jest im potrzebne 
Zważyłam też tradycyjnie chłopaków, zwłaszcza że Leonek skończył wczoraj 2 miesiące.
Baranek - 412g
Leonek - 504g
Przybyło obu równo po 50g
Postaram się wrzucić dziś trochę zdjęć.
Zważyłam też tradycyjnie chłopaków, zwłaszcza że Leonek skończył wczoraj 2 miesiące.
Baranek - 412g
Leonek - 504g
Przybyło obu równo po 50g
Postaram się wrzucić dziś trochę zdjęć.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
Ohh to dobrze, że z mamusią dobrze!
trzymam dalej
Chłopaki pięknie rosną, ładne będą z nich kule niedługo, bo kuleczki piękne to już są
Czekam na foty
Chłopaki pięknie rosną, ładne będą z nich kule niedługo, bo kuleczki piękne to już są
Czekam na foty
-
Val
Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka
No mamusia niby się dobrze goi, ale ta limfa się zbiera - teraz podobno znowu
Nie wiemy, jak długo trzeba będzie jej to odciągać, a to dość ważne, bo znacznie lepiej je, jak nie ma tam obrzęku. A jeść przecież musi...
Trochę zdjęć moich puchatych kuleczek
Krwawy Leonek (nazwany tak dlatego, że jednak lubi truskawki)


Ciemna strona Baranka

Wreszcie się spotykamy... co by tu spsocić?

- Leonku... wskoczysz tu znowu i nasikasz?
- No nie wiem, samica człowieka patrzy...

- Ciekawe, jak ten plastik smakuje?
- Niezły, już próbowałem!

Trochę zdjęć moich puchatych kuleczek
Krwawy Leonek (nazwany tak dlatego, że jednak lubi truskawki)


Ciemna strona Baranka

Wreszcie się spotykamy... co by tu spsocić?

- Leonku... wskoczysz tu znowu i nasikasz?
- No nie wiem, samica człowieka patrzy...

- Ciekawe, jak ten plastik smakuje?
- Niezły, już próbowałem!

