Chciałam tylko dać znać, że u Serduszka wszystko w porządku. Zadomowił się już bardzo, jest odważny ciekawski i baaaardzo gadatliwy. Na początku taki cichutki siedział, myślałam - prawdziwy facet, nie gada za dużo. A gdzie tam... gada więcej niż Halinka, do jedzenia wydziera się tak,że go słyszę w drugim pokoju a kraty piłuje zaciekle.Strasznie jest zabawny jak biega sobie po wybiegu i cały czas coś tam burczy, turkocze, popiskuje, ot gaduła no.
Świnki nadal osobno, ale widać że już przywykli do siebie, bo ustały turkoty i uderzanie pupami po kratkach. Teraz się ładnie witają, buzi buzi i każde idzie do swoich spraw. Śpią jednak nadal boczek w boczek przy kratkach
W przyszłym tygodniu kontrola u weta (chociaż moim zdaniem goi się jak na przysłowiowym psie) i mam nadzieję,że będzie można małżonków łączyć
Mam nadzieję, że poprzedni dom mi wybaczy,ale zmieniłam Serduszkowi imię - u nas jest Tadeuszem

Chociaż najczęściej mówię do niego Tadziulku (tzn Tadziulku ależ nabobczyłeś

).