Rosną, rosną. Mama ma naprawdę z nimi masę roboty- ale jest dzielna i cierpliwa. Skaczą po niej, dobierają się do cycków z każdej strony i przy każdej okazji. Na dodatkowe mleko ze strzykawki również baaardzo czekają i piją nawet i po 3 ml na raz.
Prawie wszystkie maluszki mają niestety problem z oczkami- dostają krople 3xdz- jest już poprawa.
Te dwa małe- uszkodzone.. no cóż- pewnie już takie zostaną.. A może układ nerwowy z czasem trochę dojrzeje i objawy nieco złagodnieją- czas pokaże. Dr Judyta na maila niestety mi nie odpisała, może zajęta.
Wyślę jeszcze raz- na ogólnego maila MV, może ktoś zajrzy.
a tam uszkodzone/nieuszkodzone.. na pewno znajdą domek w którym będą kochane równie mocno jak inne bardziej zdrowe świnki
cudne ma te maluszki dzielna mamusia
Prawda- śliczne
I też mam nadzieję, że także te chore dzieciaczki z czasem dobry domek znają.
Jutro postaram się zrobić im zdjęcia portretowe i wrzucę do pierwszego postu- i będzie można się zakochiwać:)
Pragnę przypomnieć, że maluchy Bawarki z poprzedniego miotu ciągle czekają na swój dom
To Lori- widoczna na niektórych zdjęciach, oraz Orso i Endre http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=4895 - ci dwaj są po prostu cudni- i z urody i z zachowania
Jak pokazuje przykład Bezyla - integracja udaje się również u świnek - jeśli więc maluchy nie mają żadnych wad wewnętrznych, to lekkie zaburzenia neurologiczne nie powinny być przeszkodą. Zwłaszcza przy takiej urodzie!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Ooo...Zakochałam się w tym samczym (chyba) słabowitku!!! A jak nic mu nie będzie to będzie mógł iść do adopcji do innej świnki a nie do jakiegoś z braci Proszę!Tak trzymam mocno z calej siły aby był zdrowy!A do Opola zadaleko czy w sam raz???Tak szukam kolegi dla mego pana a tu tyle cudnych samczyków,że nwm kogo brać!