CAVIARNIA

Nie no wyglądają dobrze.. Naprawdę tak robią? To ja jakaś niedoświadczona bardzo jestem, warchlaki nigdy nie zrobiły mi na kolanach

To masz wyjątkowo kulturalne świnie U mnie obobienie to standard. Wczoraj Luna narobila Dużemu pod koszulkę, wyszła spod niej, wyniuchala któregoś bobka i mało mu dziury w koszulce nie zrobiła tak chciała się do niego dostać Nie mogłam jej odczepić, ja ją do góry a ona zębami trzyma materiał

Eee, to co ty za świniaki masz, że ci nigdy nie nabobczyły na kolanach?
U mnie to norma. Jak jest wywalanie stopiszczy i ogólne rozluźnienie, to i produkcja bobów rusza pełną parą

Ja też mam kulturalne śwnie Czasem zdarza im się nasikać na mnie, ale bobki są rzadkością
Cookie to nawet, kiedy siedzimy na kanapie, specjalnie ze mnie schodzi Ale później mama się na mnie wkurza, że kanapa obsikana...

Połączono!
Teraz będzie relacja
A więc, zaczęliśmy ok. 15:20, skończyliśmy około 19. To wyglądało zupełnie inaczej niż sobie wyobrażałam!
W wielkim skrócie, to Dziewczyny mają kompletnie małą gdzieś ;_; Tak dosłownie. Malutka najpierw przestraszona, potem zaczęła sama podchodzić i próbować się zaprzyjaźniać. Próbowała się przytulać! Wkłada swoją głowę pod głowy starszych.. tamte parę razy ją lekko dziobnęły żeby dała im spokój, a tak to dawały sie przytulać, ale niechętnie...
Zero ustalania chierarchii, zero tyrytorializmu, serio gryzienia, gonienia czy innych podobnych. Nawet w klatce!
Mam nadzieję, że to dobrze... No i że się w końcu zaprzyjaźnią, bo aż mi żal, jak ta mała siedzi smutna sama, próbuje do nich podchodzić a te tylko we 2 i koniec..

Edit. Siedzą razem w tej "Setce" zamiast w dużej i POPCORNUJĄ!

Dodaję krótko foto-relację, filmik postaram się skleić na jutro, wtedy dodam tutaj link

No i super!
A tak się stresowalas
Jak w nocy będzie spokojnie to powinno już być dobrze
Mi było Luny szkoda na początku bo Elmo z Pchła byli nierozlaczni. A teraz Pchła od razu drze ryjek jak tylko któreś za blisko podejdzie do jej kryjówki i nie przestaje dopóki intruz sobie nie pójdzie
Ja mam cały czas głupie wrażenie ze jak moje dorosną to może być jakiś przewrót bo Mała ma Charakterek

Uaaa a takie to słodkie i niewinne przecież
Z kolejnych rzeczy które mnie martwią, to to że Bezimienna nie umie korzystać z poidła i boi się kładek łączących klatki przez półkę... Ja chyba bardzo lubię się stresować

Nie bój żaby, podpatrzy starsze koleżanki i szybko złapie o co chodzi

Sama załapie, zobaczysz. Podpatrzy koleżanki i będzie śmigać i z poidła korzystać.

Mój Małż ma propozycję imienia. Żeby było alkoholowo - Metaxa

Hahahah Na myśl przychodzi mi też Pinacolada, ale chyba nieco za długie
Mała ciągle onieśmielona sytuacją, próbuje podchodzić do Starszych, ale te ją raczej ignorują, czasem nawet Malibu ją szczypie w boczek, żeby się odpieprzyła już... Głównie siedzi pod trapami, czasem wyjdzie z koleżankami siano poskubać i mocno widać, że chce uwagi.. Mam nadzieję że później będzie lepiej