CAVIARNIA

Myślisz, że na pewno jest sens ich rozdzielać...? Tyle razem siedzieli

Ale wiecie, że wyniki mogą być i falszywie dodatnie i fałszywie ujemne?

Od dwóch dni chłopcy są znowu razem i to była najlepsza decyzja. Baaaaaaaaaaardzo za sobą tęsknili i tak samo mocno siebie potrzebowali. Cały czas są razem. Na Kędziora ma to świetny wpływ. Zaczął dreptać po wybiegu za Zbychem. Usilnie próbuje go dominować. Przewraca się cały czas ale nie poddaje się, ćwiczy nóżki. Terkotania przy tym jest pod sufit , a wcześniej nie wydawał żadnych odgłosów. Kędzior coraz więcej je sam, w towarzystwie Zbycha oczywiście. Karma i twardsze części warzyw są nadal nieosiągalne ale pokrojone w paski znikają z miseczek.

Chłopaki dziś rano na wybiegu



U Kędziora niestety nie skończyło się na korekcji samych siekaczy. Lewa strona trzonowców jest przerośnięta - wynik długiego paraliżu tej strony. W poniedziałek jesteśmy umówieni na sesję stomatologiczną. Trochę się denerwuję ale Kędziks to dzielny chłopak

Brawo Kędziorek,dzielny chłopak!BĘDZIE DOBRZE!

jak dobrze, że są razem

Co tam słychać u Kędziorka ! Jak jego zdrowie ? Oczywiście u Zbysia też.

U Kędziora powolutku. Na szczęście ominęła nas korekta zębów. Zgryz wrócił do normy i przez tydzień oczekiwania na zabieg ząbki same się starły. Raciczki już sprawne. Kędzik elegancko drepcze po wybiegu. Czasami nim zachwieje i ogólnie lekko znosi go na lewo ale taki już jego urok
Ostatnio przybłąkało się zapalenie sutka. Walczymy od prawie dwóch tygodni - Bactrim plus okłady Altacetem i Rivanol - na razie bez większej poprawy. Dziś przeszliśmy na zastrzyki. Jeżeli to nie pomoże czeka nas zabieg, a tego chcielibyśmy uniknąć

Chłopcy aktualnie mają ciche, męskie dni. Poprzestawiało się wszystko i Zbylutek postanowił zostać samcem alfa. Męczył Kędziora do tego stopnia, że ten zaczął zwiewać jak szalony i piszczeć na jego widok. No cóż, puki co zmuszeni byliśmy rozdzielić chłopaków kratą choć liczę na to, że wszystko wróci do normy.

Kędzior dostał kolejną porcję zastrzyków. Sutek goi się bardzo opornie. Widmo zabiegu niestety jest coraz bardziej realne. Jakby wszystkiego było mało to przyplątało się jeszcze przeziębienie
Zastrzyki u Kędziora robi się paskudnie. Przez EC skóra jest mocno napięta i ciężko się wkłuć. Pierwszy raz mam problem ze zrobieniem zastrzyku
Będziemy walczyć do skutku.

Ojej, tak mi przykro ! Biedactwo Kędziorek. Może bardzo spadła odporność, tyle przecież przeszedł ostatnio świniaczek. I teraz jeden problem generuje kolejne.
Miejmy nadzieję, że organizm jednak się pozbiera, nic nowego nie przyplącze, a to co jest, szybko i bezoperacyjnie wyleczy.
Nie wiedziałam, że samczykom zdarza się chorować na zapalenie sutka. A skąd ta przypadłość się bierze, jak objawia ? Jestem ciekawa bo sama mam panów prosiów.
Życzę dużo sił i trzymam kciuki za Kędziorka.

Sutek to gruczoł, samcom tez się zdarza. Oby się dobrze skończyło