
Puchate Siły znowu we dwoje
Moderator: silje
- zwierzur
- Posty: 3915
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
Sosnowo, powiedz Otońci, niech nie straszy! Zdrówka! 

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
Ale burza. Łata wychodzi z siebie.
-
- Posty: 1564
- Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
Przeżyłyśmy tę burzę na autostradzie za Pruszkowem, a była to burza z gradem wielkości wiśni. Waliło w samochód jak kamieniami. Biedna Giselle w transporterku tak się wystraszyła, że dopiero dzisiaj w południe zaczęła się normalnie zachowywać.
DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
O nieba, coś koszmarnego 

- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
Tormund nie mając jeszcze dwóch miesięcy waży 525g. 

- zwierzur
- Posty: 3915
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
sosnowa pisze:Tormund nie mając jeszcze dwóch miesięcy waży 525g.


Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
Tym samym,co Otonię
On jest raczej szczupły, po prostu podwoił swoją wielkość, dr Magda w środę powiedziała, że dałaby mu bez mrugnięcia okiem 3 miechy, albo i więcej.
Obie chciałyśmy niemal jednocześnie powiedzieć, że Otonia i on, to dwa bieguny, jedno to genetycznie zwichrowany efekt chowu wsobnego z pseudo, bezocze, pomerdane w jamie brzusznej, niskorosłość, drugie to świetnie utrzymany prosiak z bardzo dobrej zarejestrowanej hodowli. I tu nagle obie zdałyśmy sobie sprawę, że Otonia ma 4 lata, nigdy nie chorowała na np. drogi oddechowe, ma zdrowe wszystkie flaki, owszem, miała 2 lata temu silne zaburzenia hormonalne i sterylkę, oraz rok temu kamień w cewce, usunięty bez żadnego problemu i powikłań, a tymczasem 3 miesiące od niej młodsza Dioptria, z super pewnej i renomowanej hodowli, dwa razy od niej większa, już nie żyje po długiej i bardzo ciężkiej chorobie, a wcześniej miała bardzo silne zaburzenia hormonane i sterylkę. Więc to wszystko nie jest takie proste.
Młody jest fenomenalny.
Opanował przedwczoraj sztukę wchodzenia na półkę po schodkach z dostawionego domku, cieszył się tym i autentycznie popisywał, jak zobaczył, że ktoś patrzy. Wcześniej wynalazł sobie zabawę, która skłoniła nas do wstawienia tego domku ze schodkami, mianowicie nieustannie i absolutnie świadomie ściągał zębami z obu tarasów ferplast materacyki. Zrobił to, bez przesady, dobre 20 razy pod rząd. Często ta materacyki (jeden z drybedu, więc nielekki) lądowały na Otonii, która miałą już serdecznie dosyć. Po pojawieniu się nowych rozrywek, Młody z szybkością światła wpadał na półkę, zeskakiwał, gnał przez tunel polarowy w kierunku schodków, wbiegał, zeskakiwał, gnał.... i tak w kółko bez żadnej przerwy przez dobre 10minut. Krótka przerwa dla nabrania tchu, i od początku. Można było pęknąć ze śmiechu.
Drze się tak głośno i przeraźliwie, że Otonia już profilaktycznie podchodzi doń, by mu dać w ucho, jak tylko słyszy, że się zbliżamy lub coś robimy w kuchni. Ale lubią się bardzo. U weta on się schronił pod nią, co prawda wystawał, ale próbował, a ona go tuliła

On jest raczej szczupły, po prostu podwoił swoją wielkość, dr Magda w środę powiedziała, że dałaby mu bez mrugnięcia okiem 3 miechy, albo i więcej.
Obie chciałyśmy niemal jednocześnie powiedzieć, że Otonia i on, to dwa bieguny, jedno to genetycznie zwichrowany efekt chowu wsobnego z pseudo, bezocze, pomerdane w jamie brzusznej, niskorosłość, drugie to świetnie utrzymany prosiak z bardzo dobrej zarejestrowanej hodowli. I tu nagle obie zdałyśmy sobie sprawę, że Otonia ma 4 lata, nigdy nie chorowała na np. drogi oddechowe, ma zdrowe wszystkie flaki, owszem, miała 2 lata temu silne zaburzenia hormonalne i sterylkę, oraz rok temu kamień w cewce, usunięty bez żadnego problemu i powikłań, a tymczasem 3 miesiące od niej młodsza Dioptria, z super pewnej i renomowanej hodowli, dwa razy od niej większa, już nie żyje po długiej i bardzo ciężkiej chorobie, a wcześniej miała bardzo silne zaburzenia hormonane i sterylkę. Więc to wszystko nie jest takie proste.
Młody jest fenomenalny.
Opanował przedwczoraj sztukę wchodzenia na półkę po schodkach z dostawionego domku, cieszył się tym i autentycznie popisywał, jak zobaczył, że ktoś patrzy. Wcześniej wynalazł sobie zabawę, która skłoniła nas do wstawienia tego domku ze schodkami, mianowicie nieustannie i absolutnie świadomie ściągał zębami z obu tarasów ferplast materacyki. Zrobił to, bez przesady, dobre 20 razy pod rząd. Często ta materacyki (jeden z drybedu, więc nielekki) lądowały na Otonii, która miałą już serdecznie dosyć. Po pojawieniu się nowych rozrywek, Młody z szybkością światła wpadał na półkę, zeskakiwał, gnał przez tunel polarowy w kierunku schodków, wbiegał, zeskakiwał, gnał.... i tak w kółko bez żadnej przerwy przez dobre 10minut. Krótka przerwa dla nabrania tchu, i od początku. Można było pęknąć ze śmiechu.
Drze się tak głośno i przeraźliwie, że Otonia już profilaktycznie podchodzi doń, by mu dać w ucho, jak tylko słyszy, że się zbliżamy lub coś robimy w kuchni. Ale lubią się bardzo. U weta on się schronił pod nią, co prawda wystawał, ale próbował, a ona go tuliła

- doma2005
- Posty: 845
- Rejestracja: 02 sie 2017, 12:01
- Miejscowość: szczecin
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
Zwierzaki są niesamowite, dają tyle radości
Ciężko bez nich żyć.

- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
Wczoraj, ukończywszy 2 miesiące, Tormund Radiogalaktyk, czyli Mundeczek
ważył 555g
Jeśli Otonia dożyje do środy, a nic nie wskazuje, by miała tego nie zrobić, ale ja już się cieszę z każdej minuty i w przyszłość nie wybiegam, to pobije rekord Apisi, czyli w stadzie 4 lata bez 32 dni. Ech.



Jeśli Otonia dożyje do środy, a nic nie wskazuje, by miała tego nie zrobić, ale ja już się cieszę z każdej minuty i w przyszłość nie wybiegam, to pobije rekord Apisi, czyli w stadzie 4 lata bez 32 dni. Ech.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23199
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Puchate Siły - Ich Dwoje
To nie wdając się w szczegóły przypomnę tylko, jak Babcia Dorcia odmłodniała spektakularnie w towarzystwie Marcelego Szpaka. I trzymam za stadło 
