Joanna, Homer ma materac miękki u Miga w pokoju a w salonie dry bed (notabene po świnkach...

) i na to koc i do tego poduszka... Przy sofie tylko na dywaniku szmacianym leży, ale zamówiłam nowy, grubszy (czekam na dostawę

). No więc chyba mu twardo nie jest

Ale na metrowym łóżku to ja sama bym się nie zmieściła
Byliśmy dziś u weta z Homerem, bo Mig wyczuł jakąś gulę w gardle. Okazało się, że to wodniak. Nie jest to złośliwe, ani nie usuwa się. Wet ściągnął płyn i zrobi cytologię, czy tam bakterii nie ma. Mówi, że to się tworzy przy zapaleniu tkanki łącznej. Dostał zastrzyk przeciwzapalny i ma mu zejść, ale ponoć lubi to wracać. I trzeba to kontrolować, jak się zrobi w niefortunnym miejscu. I czemu by nie, bo u Homera zrobiło się w gardle, czyli przy krtani, tętnicy itp... A gula tak na 4cm... Wet mówił, że najprawdopodobniej od uderzenia albo zakłucia... I tak se myślę, że jak Homer tak wącha cudze siki, to w krzaki czasem wejdzie nieostrożnie i może nadział się na coś... Kurde. Szkoda. Już myślałam, że przez najbliższy czas nie będę z nim jeździć...a tu dziś i w czw na kontrol. Dziś koszt 160zł... Ten pies mnie zrujnuje...
