Strona 62 z 255
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 25 paź 2014, 20:50
autor: Cynthia
Wyczekujemy poprawy

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 25 paź 2014, 22:49
autor: silje
Ja też.
Ale razie jest bez zmian właściwie. Głównie śpi. Jest bardzo słaby, w ogóle nie interesuje się jedzeniem, dokarmiam go na siłę.
Po południu miał trochę duszności, podałam mu Furosemid. Nie jest dobrze, ale ciągle jeszcze mam nadzieję, że będzie lepiej.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 26 paź 2014, 13:00
autor: Dzima
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 26 paź 2014, 23:12
autor: Cynthia
No i jak z tym cudem?
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 26 paź 2014, 23:30
autor: silje
Jeszcze nie nastąpił.
Rano było bardzo źle, teraz ździebko lepiej. Nadal jednak nic nie chce sam jeść, ze strzykawki też z resztą nie chce, nawet sok z ogórka go nie zainteresował. Każde karmienie trwa bardzo długo, ale z 10cm udaje mi się w niego wcisnąć.
Zaczyna jednak trochę bardziej przytomnie patrzeć i nawet dwa razy przemieścił się z legowiska do szałasu. Jest bardzo słaby.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 26 paź 2014, 23:32
autor: Cynthia
Myślami jesteśmy z Wami....
Gutek, takie świnki jak Ty się nie poddają
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 27 paź 2014, 1:26
autor: Foggy
Ech, Guteczku... wciskaj w siebie ile zdołasz, niedługo znowu będziesz jadł z przyjemnością.
Dużej też życzymy siły, Silje, trzymaj się tam

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 27 paź 2014, 8:59
autor: porcella
Moze powinien dostac cos wzmacniajacego? Kotleta np tj kroplowke z glukozy i mikroelementow?
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 27 paź 2014, 9:24
autor: Inez
No co za wieści

- mocno trzymam kciuki, Guciulek to waleczny prosiak jest.
Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory
: 27 paź 2014, 9:47
autor: sosnowa
Biolapis tez podobno apetyt poprawia. Biedak jest pewnie też odwodniony.
Zadufanemu w sobie onkologowi może dać chemię bo chyba cos rzuciło mu się na mózg. Po co diagnozować, widać, że słabo kuma, to jedziemy z paskudztewem dożylnie

.