Beatrice pisze:Nie mogę coś odpisać,nie wiem co się dzieje.To spróbujemy krótko- /Teoś najgorszy wynik miał lepszy od mojego!- zaznaczam ,że oboje nie jesteśmy alkoholikami.../Będzie dobrze!A bycie świnką powinno w sobie zawierać element marudzenia...Całusy!
Ja tam nie wiem co oni po nocach robią i co piją. Maruda to będzie kolejne imię Teodora. Dzękujemy za buziaki, całusy itp.
No to co tam u "Marudy"?...Nie byłam tu trochę,bo wydarzyła się nam tragedia...Nagle odszedł mój ukochany Icuś.....Nie napiszę nic więcej bo nie ma słów na opisanie żalu i bólu....Od wczoraj pocieszają mnie Pernilla i Belinda - dotychczasowe wirtualne adopciaki,cudowne! Zapraszamy Teodorka,Ciebie Kanju i wszystkich,którzy chcą nas" poczytywać" na nasz wątek na "Uratowanych" - tuż obok! /A co tam,trochę reklamy nie zaszkodzi!/.Kochamy ,pozdrawiamy i trzymamy kciuki za zdrówko TEOSIA!
Moje świnki - Belinda i Pernilla :
oraz mopsik Bella
Pamięci ukochanego Icunia i poprzedzającej go Wielkiej Czwórki...
Beatrice pisze:No to co tam u "Marudy"?...Nie byłam tu trochę,bo wydarzyła się nam tragedia...Nagle odszedł mój ukochany Icuś.....Nie napiszę nic więcej bo nie ma słów na opisanie żalu i bólu....Od wczoraj pocieszają mnie Pernilla i Belinda - dotychczasowe wirtualne adopciaki,cudowne! Zapraszamy Teodorka,Ciebie Kanju i wszystkich,którzy chcą nas" poczytywać" na nasz wątek na "Uratowanych" - tuż obok! /A co tam,trochę reklamy nie zaszkodzi!/.Kochamy ,pozdrawiamy i trzymamy kciuki za zdrówko TEOSIA!
Bardzo mi przykro z powodu Icusia
Teoś i Tiki dziękują za kciuki i pozdrawiają. Będziemy odwiedzać wątek dziewczynek. Super, że są u Ciebie.
Nie narzucacie się, dziękujemy za pamięć. U nas taka masakra ostatnio, że na nic nie ma czasu. Teoś jakby mał się dobrze, ale martwi mnie bardzo. Jest radosny, je, bobczy, ale z wagi zjechał sporo. Jutro do weta idziemy i znowu będzie foch.
U Teodora wszystko dobrze. Miał ostatnio robione kontrolne echo serca. Pani doktor powiedziała, że to chyba jest starszy prosiak niż określono jego wiek. Za to serduszko ma młodzieńca. Teoś mieszka z Tikim, śpią boczek w boczek. To oczywiśie inicjatywa Tikiego, bo Teoś ma wszystko wiadomo gdzie (pewnie z tego powodu tak mu się tam zapycha). Tiki za to musi, musi być blisko Teo. Ostatnio położył się obok, Teodor wstał i dumnie podreptał na drugi koniec klatki. Biedny Tiki szedł za nim jak piesek, po czym położył się najbliżej jak mu pozwoliła jego wysokoś (no pyszczek chociaż na tylnej łapce). No i jak zostawię na chwilę otwartą klatkę to Tiki z uporem maniaka usiłuje ją zamknąć (jak mi się uda to wrzucę filmik).