CAVIARNIA

No właśnie. My się przejmujemy czasami aż za bardzo, bo mam momenty, że czuję, że przeginam a z drugiej strony są ludzie, którzy mają w nosie dobro ich zwierząt i nic sobie z tego nie robią

Ja, pomimo różnych słyszanych (niestety) wokół historii, staram się nie myśleć o tym, jak inni traktują swoje zwierzaki. Inaczej by mi serce z żalu pękło. Staram się jak najlepiej dla swoich. Staram się też tak mocno dlatego, że wcześniej nie zajmowałam się moimi zwierzakami tak jak należy. Np z psiakiem nie chodziłam na odkamienianie zębów...bo nie wiedziałam...bo się nie interesowałam w takim stopniu, jak powinnam... A świnki moje mieszkały w akwariach malutkich 25 lat temu... To teraz przesadzam z opieką i dbaniem...

Moja pierwsza świnka też mieszkała w akwarium Ale cóż, miałam wtedy 6 lat. Nie było wtedy internetu, człowiek opierał się tylko na tym co z zoologu powiedzieli więc i rodzicom się nie dziwię, że było tak a nie inaczej.

Mój Klopsik mieszkał w klatce, ale w stanowczo za małej, patrząc z perspektywy czasu. Niestety, tak jak mówisz, wtedy nie było takiego dostępu do wiedzy jak jest teraz. W zasadzie i tak jestem wdzięczna rodzicom, bo mimo małej wiedzy, jednak próbowali go ratować, gdy zachorował... Wizyty u weterynarza itp, itd... Tylko weterynarz pewnie był bardziej psi, niż świnkowy, jednak zrobiliśmy co w naszej mocy..

Też kiedyś miałam świniaka w akwarium... Dawno temu, za dzieciaka

Moja świnka z dzieciństwa też mieszkała w akwarium, a męża z królikami w klatce Tak to było niestety,nic już nie zrobimy, możemy tylko dbać jak najlepiej o te, które teraz mamy.

Oj dbamy, dbamy aż im się w głowach i dooopkach poprzewracało od tego rozpieszczania

Moja pierwsza najukochansza i jedyna świnka z dzieciństwa to była moja Tina, była całym moim światem. Dzięki niej zrodziła mi się miłość do świnek, a miałam wiele zwierząt jedak ją najbardziej kochałam. Gratuluję kalendarza Gliwickiemu małżeństwu

Byłam wczoraj na USG z Tesią, jajniki czyste. Wychodzi na to, że jej kosmicznie burzliwe ruje to kwestia tego, że ona tak po prostu ma

Właściwie to dobrze, że nic tam nie wyszło. Trudno - taki charakter