CAVIARNIA

Pontus wygląda jakbu jakieś "wzmocnione" ziółka jadł.

Tjaaaa....
Chłopcy dali sobie po razie. Poszło o siano - o nową porcję, świeżo dołożoną.
Nie było groźnie, ale Jantar się zaczął stawiać, chyba mu się polepszyło? I podskakuje Pontusowi, a ten sobie nie da. Nie wiem, jak się sprawa rozwinie, tym razem było niegroźnie i wystarczyło jedno klaśnięcie.

Trochę rozrywki chłopaki muszą mieć od czasu do czasu.

Jantar nauczył się wchodzić na półkę - a w każdym razie na pochyły trap. Potrafi zawrócić na tym trapie i zejść, co jest dużo trudniejsze. Przy jego nie do końca sprawnych tylnych łapkach to naprawdę wielkie osiągnięcie!

Brawo Jantar!

Dzielny chłopak

Ach, jaką skarpetę mi zawieszają w powietrzu na widok panienek .... uch!

Mi Koń smrodzi nieziemsko od kiedy wykastrowałam Wiewiórka. Chyba uważa go za samicę... na wybiegu nie ma spokoju - non stop trząchanie tyłkiem, gruchanie i niestety wskakiwanie na biedaka.

Jantar swoimi kurzymi łapkami tylnymi wlazł na półkę i szamie siano. Chyba jeszcze nie wie, jak zejść... a nie, proszę! Załapał bystrzak, że schodzi się po trapie przodem do spadku. I kto mówił, że Jantar jest niepełnosprawny???!!!
Swoją drogą wreszcie wiem, co oni robią po nocach i o świcie: trenują po prostu...

Dostał gratulacje od Wujka Elurina i jego Mamy a teraz siedzą obaj na wysokościach - Jantar na półce, a Pontus na domku. Starsi Panowie dwaj
Jak będzie możliwość, to wstawię zdjęcie, bo zrobiłam.