CAVIARNIA

A jaką ziemię kupujesz?

a jakąś taką nie do kwiatków w każdym razie, nie pamiętam...

Czy twoje świnie po taaakiej porcji trawy też wonnie sikają? Bo u mnie po pierwszej porcji trawy "zewnętrznej" - już takiej dobrze wyrosniętej, pamiętam, żeby tej pierwszej nie dawać - wisi taki smrodosik, że ledwie daję radę. Nie jest zaś możliwe, żeby wszystkie trzy klatki nagle zapadly na zapalenie pęcherza, zresztą to inny zapach.
Bonkersa mina - bezcenna!

One ogólnie zawsze wonnie sikają, bo Majka ma cłe życie problemy pęcherzowe więc ciężko mi powiedzieć.
Bonkers to jest mały wredny zazdrośnik co mokrym kuprem po spacerze siada mi w pościel Ale jej pańcio nie da o niej złego słowa powiedzieć

porcella pisze:Czy twoje świnie po taaakiej porcji trawy też wonnie sikają? Bo u mnie po pierwszej porcji trawy "zewnętrznej" - już takiej dobrze wyrosniętej, pamiętam, żeby tej pierwszej nie dawać - wisi taki smrodosik, że ledwie daję radę. Nie jest zaś możliwe, żeby wszystkie trzy klatki nagle zapadly na zapalenie pęcherza, zresztą to inny zapach.
Bonkersa mina - bezcenna!

U mnie po trawie też atmosfera w domu mocno gęstnieje Prawie tak samo jak po pietruszce

U nas był potworny smród po świeżych ziołach z ogrodu. Metodą wykluczenia doszłam do wniosku, że najbardziej wali szałwia

Taaa... Zapachniało wiosną w domu ja zauważyłam, że w miarę znośny zapach jest po mniszku lekarskim

postrzyżyny Majki I-szej.

O matko! Fryzjerką to Ty nie będziesz!
Przepraszam.. wybacz, już sobie idę...

walory wizualne mnie zupełnie nie interesują , grunt żeby wyciąć kołtuny i nie zostać użartym i jednocześnie świni nie doprowadzić do zawału

btw sobie obcinam włosy sama od kilkunastu lat, z podobnym skutkiem