Strona 64 z 196

Re: Puckowe futerka

: 19 sie 2014, 11:48
autor: karpatka
Wzorowy z niej pacjent! Powinna pokazać moim kawalerom jak się powinno jeść ze strzykawki, bo jak na razie dzielnie połowę wypluwają. :glowawmur:

Re: Puckowe futerka

: 19 sie 2014, 20:38
autor: pucka69
Świeża natka jest ok, ale taka trochę posuszona już nie 8-)
Nadal dokarmiamy. Tolfina w zastrzyku podana, dzięki Glutencjo za trzymanie prośki

Re: Puckowe futerka

: 19 sie 2014, 21:52
autor: porcella
A koperek nie szedłby? A jakby kupić pietruszkę w doniczce? byłaby stale świeża?

Re: Puckowe futerka

: 19 sie 2014, 23:15
autor: pucka69
Taaa ... przypomniałaś mi że mam w donicy na dworze natkę przecież :lol:
Judyta kazała na początek natkę i cykorie. Tej drugiej nie spotkałam :roll:

Re: Puckowe futerka

: 23 sie 2014, 23:56
autor: pucka69
Brzuszek nas już chyba nie boli, albo mniej. Troszkę jemy ale dokarmiać trzeba. Warzywa nam smakują :102: I wróciliśmy do piłowania krat na szczęście :lol:

Re: Puckowe futerka

: 24 sie 2014, 11:56
autor: Zaffiro
Piłowanie krat do dobry znak :laugh:

Re: Puckowe futerka

: 30 sie 2014, 13:15
autor: pucka69
Byłyśmy na wizycie kontrolnej. Pani dr długo badała i macała i wreszcie zaordynowała jednak Nystatynę 3 x dziennie po 0,5 ml przez 14 dni.
Ryszard na wizytę też się załapał. Ustalono że na razie z alergią jest nieźle, nie będziemy więc robic testów i produkować szczepionki.
A dziś kupiliśmy 17 kg ogórków na kiszenie. Czosnki, chrzany, kopry i liście mamy umyte i obrane, słoiki czekają - a my jedziemy na grilla do znajomych. Ogórek nie zając - nie ucieknie :lol:

Re: Puckowe futerka

: 30 sie 2014, 14:35
autor: sosnowa
pour pisze:Pucka jak lubisz takie widoki to zapraszam do mnie :lol: trzymam kciuki za swineczke :fingerscrossed:
pour, nie rań mnie, wiem, jakie tam widoki, ach ach, zwłaszcza powalają, jak sie siedzi na górnych piętrach biblioteki uniwersyteckiej. Uwielbiam to miejsce po prostu uwielbiam.

Ogorek ma to wspólne z zabałaganioną łazienką, na szczęście :D (gorzej z tż, który tam wszak regularnie sry......znaczy się bywa).

za Jagę moc kciuków od stada!

Re: Puckowe futerka

: 31 sie 2014, 14:05
autor: pucka69
Rano Jaga strasznie piłowała kraty, wstałam i dałam jej buraka. Położyłam go jej na półkę. Spadł. Panienka rzuciła się za nim w pogoń i pomimo tego że półka jest na wysokości 10 cm a na dnie jest drybed przydzwoniła zębami i nosem w róg kuwety. Jak wstałam po jakichś dwóch godzinach to biegała wkurzona po klatce, jak torpeda. Zabrałam ją do weta - ma małą rankę, pewnie przygryzła sobie wargę przy uderzeniu i spuchniętą wargę po jednej stronie. Je ładnie i bobki robi, to chyba najważniejsze. Temperaturę miała 39,9. Myślicie że śwince może wzrosnąć temperatura ze stresu, biegania po klatce, wkurzenia i bolenia wargi? Siedzi teraz pod półką i nie gada ze mną. Ale trawę przyjęła z zadowoleniem 8-)

Re: Puckowe futerka

: 31 sie 2014, 14:08
autor: porcella
Myślicie, że może, nos pewnie ja boli, jak przydzwoniła.
Tolfina pomoże, spoko. A to baba Jaga :-)