Międzygatunkowe Zbóje
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- etycja
- Posty: 1197
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
- Miejscowość: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Międzygatunkowe Zbóje
Dzięki za kciuki. Jeszcze nie dzwonili. chyba nie wytrzymam z odbiorem do jutra i polecę dzisiaj.
- etycja
- Posty: 1197
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
- Miejscowość: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Międzygatunkowe Zbóje
Siedzę już w poczekalni. Zaraz go odbieram. Na zgodę przyniosłam zieloną pietruszkę a mleczyki suszą się w domu.
Re: Międzygatunkowe Zbóje
I jak pacjent sie czuje? Zjadl przekupne juz?etycja pisze:Siedzę już w poczekalni. Zaraz go odbieram. Na zgodę przyniosłam zieloną pietruszkę a mleczyki suszą się w domu.
- etycja
- Posty: 1197
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
- Miejscowość: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Międzygatunkowe Zbóje
Odbierany pacjent był podejrzanie zimny. Pan doktor mówił, ze wszystko przebiegło dobrze, że młody qpczy prawidłowo ale gdy go dotknęłam to jakbym dotknęła mrożonki. Dobrze, ze odebrałam go wczoraj. Natychmiast w transporterze złapał się za ogórka z którym przyjechał na wizytę, temperatura zaczęła powoli wzrastać, zwłaszcza, że grzałam go dłońmi. Dobrze, ze wczoraj było bardzo ciepło bo i to pomogło. W domu na ściółkę rozłożyłam nowiutki, specjalnie dla niego kupiony kocyk polarkowy no i dałam przekupne. Pietruszki nie ruszył, za to chrupek z miski ubyło znacząco. Mleczyki natychmiast po podaniu wciągnął jak spaghetti więc jest nieźle. Jest pełen werwy, biega po klatce, zjadł sianko, ale nie wiem gdzie się podziewają kupki. Na ściółce trochę ich było i szkoda, że nie zamiotłam ich przed rozłożeniem kocyka, bo teraz po odgarnięciu kącika nie wiem czy to nowe czy stare wytwory. Zapomniałam, że gdy Nesio ma kocyki, lub inne maty, kupki zawsze robi w jeden kącik. W każdym razie papu pochłania prawidłowo. Zaraz dostanie pomidorka i może szkoda plamić kocyk, ale wiem, że radość mu tym sprawię bo pomidory to on bardzo lubi. Nie dostaje często, ale zawsze wyjada do końca.
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Międzygatunkowe Zbóje
to dobrze że niomie prawidłowo 

- etycja
- Posty: 1197
- Rejestracja: 08 lip 2013, 23:04
- Miejscowość: Kraków
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Międzygatunkowe Zbóje
Ale duma ucierpiała bardzo. Jak znam życie, nie będzie chciał jechać na kontrolę. Dobrze, że mu się uszy nie podniosły znowu. Jak się Małgosia dowie co zrobiłam jej chłopcu to mnie od czci i wiary odsądzi. I tak przez te kolorowe norki, dywaniki, hamaczki i kolegę był posądzony o zniewieścienie. Teraz to już całkiem nie mężczyzna. Cóż, przynajmniej nie czeka go życie w samotności a to dla mnie najważniejsze. Świnka musi sobie pogadać z inną świnką. Tak nie się nie godzi, żeby jedynie można było pokrzyczeć na dużą bo tak, nie ma do kogo zagadać. Uszaki mają go w nosie bo mają siebie, chomiki mają kołowrotki a on nie ma nikogo i w dodatku nie wie dlaczego. wytrzyma ten miesiąc ale radość będzie ogromna. Będzie się do kogo przytulić i wspólnie pobiegać. Jeszcze trochę i będzie dobrze.