Się nie odzywa bo siedzi po doktorach ostatnio. Piesiec mi zrobił kuku na nogi a teraz w dodatku powikłania i tska mało towarzyska sie zrobiłam. w weekend mam się prezentować na pokazach ale nie wiem jak to będzie czy dotrę na nie.
Chyba nieźle się goi ale jeszcze nie mam władzy w stopie, to znaczy mogę się o nią potknąć bo nie mam kontroli nad pozycją stopy. Moje bydle jest duże, silne, zdolne i panikuje. Taka mieszanka często kończy się kontuzjami, teraz zwyczajnie pociągnął mnie tak, że jedna noga stopą trzymała się krawężnika a kostką już ulicy, cała reszta poleciała za tym.
Wraz ze zbójnicą Idalee i zbójem Caspianem byliśmy dziś na Animal Show Kraków. Impreza zaplanowana na dwa dni, ale przyznam, że już od 15 marzyłam żeby się urwać do domu. Gardło zdarte, głucha jestem, mnóstwo dzieci, dorosłych i wspaniałe zwierzaki. Oczywiście śliniłam się nad królikami i świnkami morskimi, których niestety było bardzo mało. Uszy za to wielkie i kochane, nic tylko głaskać i przytulać i ściskać. Jutro dzień nr. 2