Strona 66 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 30 paź 2014, 23:08
autor: Foggy
:sadness:

Współczuję.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 30 paź 2014, 23:08
autor: Aguś79
Bardzo mi przykro :cry:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 04 lis 2014, 10:03
autor: sosnowa
Silje, a co z resztą ekipy? Jak zdrowie Juniora na przykład?

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 04 lis 2014, 23:30
autor: silje
Z Juniorem będę musiała pojechać na przegląd uzębienia, bo cosik znowu traci gramy i charakterystycznie zgrzyta przy jedzeniu. Co prawda w piątek, kiedy jechałam z Guciem do weta ten ostatni raz- wzięłam i Juniora- do osłuchania, bo wydawało mi się trochę rzęzi. Wtedy dr zagrzał mu też do zębów i skrócił jednego, ewidentnie przerośniętego. Ale to chyba jeszcze nie wszystko- będziemy musieli pojechać do naszej Pani Doktor, do Gdańska, aby obejrzała dokładnie, czy wszystko jest tam ok.
Swiń jest nadal na suchej diecie, bo jak tylko się złamię i dam żebrakowi choćby najmniejszy kawałek marchewki czy jabłka- drugiego dnia już siedzi nastroszony, ewidentnie brzuch go boli. Wzięłam się za terapię Enterofermentem- może pomoże.

Próbowałam połączyć Simona z Leszkiem- nie wypaliło niestety.
Mam zatem trzech solistów- Leszka, Simona i Juniora (który musi być sam choćby z powodu diety).
Za to trójkąt Teddy/Kubuś/Biszkopt- funkcjonuje zupełnie nieźle póki co.
Staram się wrócić do ładu po tym, co się stało, ale na razie słabo mi to wychodzi. A raczej wcale mi nie wychodzi.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 04 lis 2014, 23:33
autor: pucka69

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 04 lis 2014, 23:40
autor: silje
O rany, ja nawet mam te krople, bo mi kiedyś Zaspana przywiozła- zapomniałam!
Dzięki Pucka, już mu daję. Może akurat pomogą.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 05 lis 2014, 0:45
autor: pucka69
One komuś u Porcelli pomogły, je się długotrwale podaje dość. Jaga też dostawała. 3 butle wypiła :lol:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 05 lis 2014, 9:50
autor: porcella
Nie "komuś", tylko Pontusowi przy grzybicy przewodu pokarmowego :-)
Pomagają, pomagają, tylko się po nich sika na ciemno, a wlaściwie ślady ciemnieją i to tak na pomarańczowo, bo mają w sobie wyciąg z jabłka.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 05 lis 2014, 10:29
autor: sosnowa
Turbulencji też pomogły, acz nie na stałe :cry:
Junior trzymaj się i nie zgrzytaj Dużej, tylko ja wspieraj swym puchem!
Reszta stada też proszę do roboty (to chłopy, więc trzeba im czasem podpowiedzieć), wdzięczyć się, pchać na ręce, przytulac się, pokazać, jak bardzo swoją Dużą kochacie!Pocieszyć ją trzeba!

Re: Moje kochane świnki (po)morskie - Gucio (*)

: 13 lis 2014, 5:00
autor: Katia69
I jak Juniorek?
Był na przeglądzie?