Re: Moje kochane świnki (po)morskie
: 13 lis 2014, 6:04
Tak, byliśmy wczoraj na przeglądzie. Juniora zęby na razie jeszcze mogą być- poza tym jednym siekaczem, który został 2 tyg temu skrócony niejako "przy okazji" osłuchiwania u lekarza na miejscu- nic na razie nie przerosło. Nie ścierają się równo niestety i to mi się nie podoba. Na szczęście po Enterofefmencie i Rodi Care Acut- unormowały się w miarę bobki i już mam co w klatce sprzątać. Pomaleńku też przybiera na wadze -wczoraj było 880g. Ale co to jest na Juniora, który miał wcześniej 1200!
Zabrałam też Kubusia, bo mi popiskuje przy robieniu bobków, a Urosept nie pomaga. Oczywiście musimy zbadać mocz. Na USG wyraźnie widoczny był piasek. Dużo piasku. Uparłam się też na RTG, bo wiem, że nie każdy rodzaj kamieni widać na USG- na szczęście żadnego większego kamulca nie ma. Muszę teraz poczytać o diecie i leczeniu- doszkolić się.
Wyszło za to, że Kubuś ma stawy w kiepskim stanie i P.Doktor się zdziwiła, że on chodzi normalnie.
Starzeje mi się stadko..
Mój wiercipięta:

Zabrałam też Kubusia, bo mi popiskuje przy robieniu bobków, a Urosept nie pomaga. Oczywiście musimy zbadać mocz. Na USG wyraźnie widoczny był piasek. Dużo piasku. Uparłam się też na RTG, bo wiem, że nie każdy rodzaj kamieni widać na USG- na szczęście żadnego większego kamulca nie ma. Muszę teraz poczytać o diecie i leczeniu- doszkolić się.
Wyszło za to, że Kubuś ma stawy w kiepskim stanie i P.Doktor się zdziwiła, że on chodzi normalnie.
Starzeje mi się stadko..
Mój wiercipięta:
