Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Też tak myślę. To znaczy te, które on prawdopodobnie ma można ale nie w takiej ilości. Asiu nic sobie nie wyrzucaj. Mój Rudolf miał regularne badania, nawet rano w dniu śmierci. Badania krwi pokazaly tylko lekki stan zapalny, usg i rtg ok, cewnikowanie bylo niepotrzebne jak sie okazalo. Wieczorem pies nie żył.
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Jak się ma Homerek po nocy???
Trzymamy mocno
by wszystko było dobrze 
Trzymamy mocno




- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Wzięłam dzień wolny. Noc nieprzespana, Homer co godzina, dwie wstawał i wałczył z kołnierzem... Jako że łaził to sączyła się rana. Na siłę kładłam go na boku, to leżał. Jak go sadzałam, to wstawał. Kubrak czy pampers nie został jednak polecony w szpitalu, bo rana jednak szybciej się zagoi nie zakryta. Dali mi inny kołnierz. Nie wiem, czemu wczoraj mi go nie zaproponowali. Pies by się nie męczył i ja też... Po pierwsze jest o 1cm mniejszy. Po drugie jest materiałowy usztywniany plus ma usztywnienia z wszytych drutów i nic nie waży. Kupiłam te octanisept i waciki. Homer oporządzony leży na łóżku i śpi. Rano zjadł śniadanie ze wszystkimi tabletkami. Ja też się położę na trochę...




Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Jaki abażur...
trzymam kciuki żeby szybko doszedł do siebie

trzymam kciuki żeby szybko doszedł do siebie

- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
- Cooyo
- Posty: 867
- Rejestracja: 02 kwie 2015, 21:25
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Dużo zdrowia




Zapraszamy do naszego wątku - tutaj!
⬇

Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis
Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci



Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis

Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci


- Anula
- Posty: 2801
- Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
- Miejscowość: Gliwice
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Boziu, ale się u Was narobiło
Asita nie miej wyrzutów, że czegoś nie zrobiłaś, nikt z nas nie jest alfą i omegą. Przecież Homer był pod kontrolą lekarza, trudno żebyśmy od siebie oczekiwali więcej niż od wykształconych lekarzy, którym do tego płacimy za opiekę nad naszymi pociechami.
Mam nadzieję, że najgorsze już za Wami, całe szczęście, że ten fajny kołnierz dostał. Trzymam za Was kciuki

Mam nadzieję, że najgorsze już za Wami, całe szczęście, że ten fajny kołnierz dostał. Trzymam za Was kciuki

- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Dziękujemy za dobre słowa dla Homcia. Homcio na dworze całkiem żwawo chodzi. Myślę, że choć króciutkie, to jednak dobrze mu robią te spacerki, bo sobie wącha swoje smrodki i siusia na nie. Siki idą w miarę, wydaje mi się, że kropelkowanie zamienia się w delikatny strumyk. Na dwór idziemy bez kołnierza i potem jedzonko też je bez kołnierza. Je i pije chętnie, choć ostrożnie i niedużo. Ale to dobry znak. Dobrze też, bo w jedzeniu przemycam mu tabletki. Rana ok, prawie się nie sączy. Kołnierz działa, po wielokrotnych próbach lizania skończyło się na wylizaniu nogi...albo wnętrza kołnierza. Ale zdecydowanie już się nie męczy jak z tamtym kołnierzem. Choć ten też go denerwuje. Ale już nie męczy. Mam nadzieję, że ten tydzień szybko minie i Homciok już się pewniej poczuje.
Joanna, abażur? Toż to jest super modne, sama bym se założyła, tylko odwrotnie
Anula, właśnie o to też jestem zła. Homer był pod kontrolą pęcherzową od kilku msc...a ja ani razu nie usłyszałam sugestii, żeby sprawdzić kamienie na rtg. Pewnie, że sama mogłam o tym pomyśleć. U Żurka np pomyślałam raz, żeby go skontrolować pod tym względem, bo kiedyś na usg mu wyszedł osad. Nie wiem, czemu z Homerem o tym nie pomyślałam. Teraz stwierdzam, że chyba co 3-4 miesiące będę go zawozić z rana do tego szpitala i odbierać po pracy a oni niech mu zrobią wszystkie kontrolne badania pod każdym kątem. Nie chcę już go operować... Ten pies jakoś dziwnie dużo u mnie przeszedł...Bo nie sądzę, żeby miał kiedyś kamienie...albo tamten zespół przedsionkowy...chyba że miał i zniknęły...
Joanna, abażur? Toż to jest super modne, sama bym se założyła, tylko odwrotnie

Anula, właśnie o to też jestem zła. Homer był pod kontrolą pęcherzową od kilku msc...a ja ani razu nie usłyszałam sugestii, żeby sprawdzić kamienie na rtg. Pewnie, że sama mogłam o tym pomyśleć. U Żurka np pomyślałam raz, żeby go skontrolować pod tym względem, bo kiedyś na usg mu wyszedł osad. Nie wiem, czemu z Homerem o tym nie pomyślałam. Teraz stwierdzam, że chyba co 3-4 miesiące będę go zawozić z rana do tego szpitala i odbierać po pracy a oni niech mu zrobią wszystkie kontrolne badania pod każdym kątem. Nie chcę już go operować... Ten pies jakoś dziwnie dużo u mnie przeszedł...Bo nie sądzę, żeby miał kiedyś kamienie...albo tamten zespół przedsionkowy...chyba że miał i zniknęły...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- martuś
- Posty: 10214
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Asia to nie jest tak, że u Ciebie dużo przeszedł... To jest konsekwencją wcześniejszego zaniedbania, złego żywienia itd. Teraz te problemy niestety wychodzą
Ale gdyby nie Ty to pomyśl jak Homer męczyłby się w schronie... Na pewno nie leczyliby mu ucha... A jak zachorował rok temu przed świętami to na pewno by go wtedy uspali
A tak to trafił do Was na jesień swojego życia, opiekujecie się nim, dbacie i leczycie 


