To taka metoda bardziej oparta na głębokim przekonaniu, ale podawałam witaminę C po nebulizacji, uważając, że pewnie jest kwaśna, czyli antygrzybicza. Prawdę mówiąc zupełnie o tym zapomniałam, dopiero Joanna ze swoim płukaniem świniaka wywołała wspomnienie 

 Ostatnio nebulizowałam bezsterydowo, więc nie było problemu.