CAVIARNIA

Oj, biedne zwierzątko. Niektórzy ludzie są jednak okrutni, jak można skrzywdzić żywą istotkę. Przecież ona boi się, cierpi, czuje ból. Nie rozumiem takich ludzi. Sporo się prosiaczek nacierpiał. Życzę Teosiowi, aby znalazł kochający domek. Trzymam kciuki za zdrowie

Zaczynając od tego- jakim pupilkiem domowym może być WĄŻ...
Nie mam nic przeciwko wężom, w naturze są potrzebne. Ale co kieruje ludźmi, że je w szuflado - pojemnikach trzymają i uważają, że im dobrze
To też żywa istota i zamiast pudełka uważam, że naturalne środowisko bardziej pasuje. No ale szpan przed znajomymi

Ja nie wnikam ale ostatnio na grupie fejsowej Zakochani w świnkach morskich też byli gadziarze. Dla mnie to niepojęte jak można mieć w domu i to i to. A ktoś twierdził że odróżnia swego szczura-pupila od myszy które daje na pożarcie. Nigdy tego nie pojmę...

joanna ch pisze:Ja nie wnikam ale ostatnio na grupie fejsowej Zakochani w świnkach morskich też byli gadziarze. Dla mnie to niepojęte jak można mieć w domu i to i to. A ktoś twierdził że odróżnia swego szczura-pupila od myszy które daje na pożarcie. Nigdy tego nie pojmę...

naprawdę?? to ja te posty przeoczyłam. Może i dobrze, bo bym miała nerwa tylko. Tez uważam jak katiusha- weże lubię, ale w naturalnym srodowisku, nie w domu!!!
dla Teosia nieustyające

no chyba że to było na Gryzonie to Nasza Pasja, też możliwe...

Już napisałam do p. Izy w sprawie domu stałego dla Teosia. Kiedy świniak będzie już gotowy do adopcji to chętnie przyjmę go pod swoje skrzydła. Deklarujemy również wszelkie wsparcie finansowe w obecnym leczeniu. Ale teraz trzeba trzymać kciuki!

Cudownie! Tyciek- U DA MAN!!

Czy wiadomo już coś nowego o stanie zdrowia Teosia? Jest jakaś poprawa z łapką?

Od 21.02.2015 jesteśmy szczęśliwymi opiekunami cudownych dwóch chłopaków Lucusia i Edzia
Pani Iza, Pan Grzegorz z żoną oraz zawierzyli nam bardzo (poznając nas i naszych podopiecznych, za co zawsze będziemy wdzięczni ) oddając nam dzieciaki.
Wiem, że zawsze będą osoby, które nie uwierzą, że można mieć węże i oprócz tego gryzonie, no cóż...
Proszę, tylko nie generalizujmy, bo tym nielicznym może być przykro
Kochajmy, pomagajmy bez wyjątku, bo na głupotę, bezduszność i bestialstwo nikt jeszcze nie znalazł lekarstwa, a wierzę, że dzięki takim wspaniałym osobom, które działają w Stowarzyszeniu i na jego rzecz, ten świat będzie lepszy "Kropla drąży skałę"
Dla Teosia wiele zdrówka, siły i

Dziś Teo wraca do mnie, zdjęcia-będą, zalecenia dot. leczenia-będą co do adopcji, tak jak pisałam jest wstrzymana, nie prowadzę żadnych rozmów na temat tego gdzie trafi w przyszłości, jeszcze długa droga przed nim i bardzo wysokie wymagania wobec przyszłego DS.