Strona 8 z 55

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 07 cze 2015, 21:40
autor: Kropcia
Hahaha ale historyjka <3 kapitalna :) a panowie :love: :love: :love:

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 08 cze 2015, 8:48
autor: Val
A dziękuję w imieniu panów :) Ten mini transporter postawiłam tam eksperymentalnie, bo Leonek sikał w ten kąt. Ciekawa byłam, czy to go zablokuje. Okazało się, że nie, ale nasikał w środku na ręczniki papierowe i nawet nie próbował ich jeść, więc eksperyment się udał. Zrobiłam mu dodatkowo przyjemność, bo on lubi wskakiwać w różne miejsca, najchętniej gdzieś, gdzie będzie wyżej (wyżej = poziom pudełka po butach).

Leon mnie wczoraj przeraził. Siedziałam w pokoju, mąż też był niedaleko. Chłopaki na wybiegu, ja poza terenem wybiegu. I nagle słyszę za sobą szelest... jakby torby z sianem się poruszyły. Odruchowo spojrzałam, a tam kawał pianki robiący za ogrodzenie lekko odsunięty :o Zerwałam się na równe nogi, ale spokojnie, bo Leonek mógł być pod moim krzesłem. Nie było go tam. Na wybiegu oczywiście też nie. Kilka długich sekund szukania... jest! Złapany przez męża świnek już maszerował do największego zagłębia kabli w pokoju.

Wycałowałam go z ulgą, teraz będę tam stawiać dodatkową przeszkodę, żeby ogrodzenia nie odsuwał. Jego inteligencja mnie zaskoczyła. Wstyd przyznać, ale sądziłam, że świnki są głupsze... a to całkiem inne zwierzątko niż szczur, ale jednak głupie zdecydowanie nie jest.

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 08 cze 2015, 10:07
autor: Kropcia
No głupie nie są. Mi się Karinka wcisnęła za klatkę, a myślałam, że szpara jest na nią za mała :shock: A jak wyczaiła, że tam może, a ja się boję, to chciała tam znów iść :D

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 08 cze 2015, 11:26
autor: Lilith88
U mnie jest całe mieszkanie prawie zabezpieczone, tylko kuchnia nie ale czasem się zdarza, że coś robię w przedpokoju czy coś postawię czego nie mogą gryźć i nie chcę żeby świnie wychodziły z salonu i czymś zastawiam wyjście, bo drzwi mam wyjęte (jakoś mi przeszkadzały :P ) i teraz już wiem, że musi to być płotek od zagrody, bo np. skrzynki plastikowe takie składane Tasiek tak długo będzie męczył aż przesunie. Płotek/zagroda jest spoko ale nie dla wszystkich świnek jest przeszkodą.. Mam taką co ma 25cm wysokości i Geronimo z Wiewiórkiem potrafią ją sforsować bez większych problemów, jednym susem :glowawmur: Świnie są przede wszystkim uparte, jak sobie obiorą jakiś cel to nie ma bata, muszą zrobić to co chcą i tak długo będą kombinować aż się uda :levitation:

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 08 cze 2015, 20:58
autor: sempreverde
No świnki mają swoje pomysły niestety, w większości kompletnie niekompatybilne z pomysłami swoich Dużych ;)

Świetnie się czyta historie Leonka i Baranka!

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 09 cze 2015, 23:01
autor: Val
Prawda, wszystko prawda - świnki są pomysłowe i uparte. Leonek już zrezygnował z prób wyjścia, bo ciężka metalowa walizka jednak jest niemożliwa do przesunięcia lub zjedzenia (próbował obu opcji), ale za to Baranek zaskakuje nowymi pomysłami, co by tu pogryźć. Niejedna rzecz już nosi ślady jego ząbków :D Już nie wiem, ile razy w ciągu dnia wołam "Baran nie gryź tego" - jeszcze pomyśli, że ma tak na imię.

Leonek się dziś rozpłaszczył na kolanach przy czesaniu :love: Myślałam, że zaśnie, taki był naleśnik, już oczy zamykał. Kochana miotełka. Trudniej go złapać niż Baranka, ale jak już się złapie, to można miziać i miziać. Jest tak kochany, że już mu wybaczyłam zepsucie Baranka, który przestał kuwetkować i kuweta pozostała w klatce tylko dlatego, że Leonek lubi w niej leżeć. No nic, wymiatamy boby co drugi dzień z całej klatki i daje to radę. Niezły mają przerób!

Karmelka - mama Baranka (chyba to dość popularne imię dla świnki) - już lepiej. Zbieranie się płynu było spowodowane uczuleniem na szwy. Szwy wyjęto (te zewnętrzne, bo te pod spodem się już wchłonęły), teraz trzeba małej przepłukiwać dziurę aż do zagojenia. Pewnie będzie spora blizna, ale dla swoich ludzi Karmelka i tak jest najpiękniejsza. No i może wrócić do córki. W którymś momencie rodzice bardzo się martwili, bo nie chciała się za bardzo ruszać, ale okazało się, że trzeba jej sprzątać kilka razy dziennie, bo była bardzo wybredna w kwestii czystości klatki :D Nie chciała się ruszyć, jak w jakimś kącie zbyt brudno było. Apetyt jeszcze ma nie taki, jak przed operacją, ale już lepszy. Oby tylko więcej nie musiała mieć zabiegów chirurgicznych, bo taka alergia to zawsze upierdliwa sprawa.

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 11 cze 2015, 19:05
autor: Kropcia
Ciocia Kropcia przyniosła dziś panom zielone i zrobiła sesję zdjęciową. Teraz siedzi i się zastanawia kto wrzuci fotki ;) Val, wrzucasz czy ja mam to zrobić? :P

Panowie na zywo cudowni, a jakie kwiki wydają z siebie <3

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 11 cze 2015, 19:52
autor: Val
Tak było, kwik był nie z tej ziemi - popisowy numer Leonka. Bardzo dziękujemy cioci Kropci za wizytę i pyszności. Ja nie jadłam, ale chłopcy mieli obłęd w oczach. Zaraz dam kolejną porcję, bo chcę znów zobaczyć to szczęście malujące się na mordkach :love:
Muszę wieczorem skończyć jedną rzecz pilnie, więc na ten moment nie mam czasu wrzucić zdjęć :( Jeśli masz czas, wrzuć kilka, ja na pewno zajmę się tym jutro :)

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 11 cze 2015, 20:27
autor: Kropcia
Spoko, wrzucę te, które mi się najbardziej podobają, czyli 17 ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Przygody małego Baranka i większego Leonka

: 11 cze 2015, 20:30
autor: katiusha
Właśnie miałam pisać, że poproszę a tu mówisz i masz! :yahoo:
Wyczochrałabym panów kochanych :love: :love: Cudni i cudne focie :buzki: