Strona 8 z 120
Re: Karinka i Karmelcia
: 26 maja 2015, 6:16
autor: Kropcia
Mieszkam na Piaskach, więc zarówno do Lindego, jak i Bielańskiego nie mam daleko

Ale sama się do Bielańskiego nie zapuszczam, bo prędzej bym się zgubiła. Muszę swojego TŻta wyciągnąć tam, bo dopóki nie zamieszkaliśmy razem, Bielański miał po drugiej stronie ulicy.
Re: Karinka i Karmelcia
: 26 maja 2015, 8:11
autor: koni
Kropcia na naszym osiedlu, od wczoraj do 29 maja, są psikane trawniki środkiem na chwasty. Nie zrywaj zieleninki dziewczynom

Re: Karinka i Karmelcia
: 26 maja 2015, 8:39
autor: Kropcia
Nie zrywam, nie mam zamiaru zrywać czegoś, co jest w bliskiej odległości od ulicy. Nie chcę, by mi panny rozstroju żołądka dostały. Pewnie im coś z mazurskich łączek przywiozę niebawem

Re: Karinka i Karmelcia
: 26 maja 2015, 9:31
autor: Val
W lasku bielańskim nie da się zgubić

Tzn. mnie się jeszcze nie udało, a jestem w tym wybitna. Mam tam trochę dalej niż Wy, ale to moje ulubione miejsce (z tych bliskich) na rower.
Re: Karinka i Karmelcia
: 26 maja 2015, 11:42
autor: Kropcia
Val, pytanie ile czasu mieszkasz w Warszawie

Ja jestem tu od 6 lat, a w lasku byłam może ze 3 razy tylko. Wolę się nie zapuszczać sama. Jakoś nie ufam sobie, potem jeszcze powiem, że drogi nie znalazłam, bo drzewa mi wszystko zasłoniły

Re: Karinka i Karmelcia
: 26 maja 2015, 12:04
autor: Val
Ja w Warszawie całe życie, ale na Żoliborzu też niecałe 6 lat

Może na początku lepiej zwiedzić lasek rowerem - nawet jak się zgubisz, to szybciej wyjedziesz. Albo chodzić obrzeżami, jeśli nie przepadasz za rowerem. To już co kto lubi

Ja zieleniny dla świnek nie rwę nigdzie, gdzie psy chodzą, a tam chyba przynajmniej miejscami są zakazy wyprowadzania. Sama mieszkam przy Sadach Żoliborskich, co jest piękne, ale użyteczność dla świń zerowa, bo i blisko ulicy, i psów mnóstwo. Ani trawy, ani gałązek...

Re: Karinka i Karmelcia
: 26 maja 2015, 12:28
autor: Kropcia
Hahaha Val, też mamy do siebie bliziutko

Super

Ja zielone mazurskie przywiozę im za tydzień. Mam nadzieję, że mnie TŻ nie ubije, że będzie w samochodzie pachniało trawą

Re: Karinka i Karmelcia
: 27 maja 2015, 20:33
autor: Kropcia
Sorki za post pod postem. Karmela jest drewnożercą i to mnie z lekka przeraża pod kątem półek i płyty, którą będę ogradzać wybieg. W wolnej chwili wstawię jej arcydzieło, które zrobiła w drewnianym domku...
Re: Karinka i Karmelcia
: 27 maja 2015, 20:53
autor: porcella
Popytaj o gałązki z jabłoni, albo po prostu pozwól jej gryźć, widac tego potrzebuje...
Re: Karinka i Karmelcia
: 28 maja 2015, 6:58
autor: Fionka2014
Kropcia pisze:Sorki za post pod postem. Karmela jest drewnożercą i to mnie z lekka przeraża pod kątem półek i płyty, którą będę ogradzać wybieg. W wolnej chwili wstawię jej arcydzieło, które zrobiła w drewnianym domku...
Daj im gałązki do gryzienia...albo odrazu cały konar
U mnie Riva wiecznie bawi się w stolarza i próbuje mi w stoliku nogi skrócić widać uważa że wciąż jest za wysoko

Na szczęście TŻ skwitował to tylko stwierdzeniem - eee...i tak wymieni się
