CAVIARNIA

My już tu świrujemy z tęsknoty cale wyposazenie juz na nich czeka,łącznie z karmą i räczkami gotowymi do przytulania i głaskania,przytulania i głaskania,przytulania itd...

Chłopcy po kontroli z której wynika, że Leoś jest pięknie wyleczony a Persjemu zostało tylko podrażnienie w postaci zaczerwienionej, lekko suchej skóry na uszku które należy smarować maścią witaminową lub wazeliną, poza tym chłopcy zdrowi i mogą iść w świat w związku z czym w przyszłym tygodniu zawiozę ich do nowego domku do Aity i jej rodzinki która na nich z niecierpliwością czeka

Ahh.. Już za chłopakami tęsknię.. ale wiem, że znalazłam im wspaniały kochający dom a to najważniejsze!

To już? Ale zleciało, mam nadzieję, że będzie wątek albo chociaż zdjęcia od czasu do czasu

Lilith, w końcu to Twoje pierwsze tymczasy. Sentyment zawsze będzie


za nowy domek!

Pierwsze i dodatkowo osobiście odebrane i odchuchane w dodatku to takie kochane chłopaki

Jako, że Leoś i Persi są już zdrowi to nie muszą już siedzieć na gołych podkładach. Dostali matę łazienkową, hamaczek narożny i milutki kocyk który kupiłam specjalnie dla nich w prezencie do nowego domu w ramach posagu żeby mieli coś swojego, pachnącego znajomo

A tak Persi siedzi na hamaczku zawinięty w kocyk


Leżał nawet ładniej ale jak podeszłam to podniósł łepek żebym za ładnego zdjęcia nie mogła zrobić przypadkiem

Wiem, że w nowym domku będą mieli milutkie mebelki, także Aita bez obaw jak widać będą korzystać

Bosko, straszliwie nie możemy się doczekać, od czwartku siedzimy w domu, bo Lulu jest przeziębiona I co się kręcimy po domu to klatka taka puściutka tunel czeka, hamak czeka I posłanie czeka I mostek drewniany do wychodzenia z klatki czeka ... tylko brakuje

Już niedługo W przyszłym tygodniu o tej porze już będziecie na pewno ze świniakami

Jak przechodziłam ostatnio koło tej klatki to potem spojrzałam na klatkę królasków I tak sobie pomyślałam, że jestem niedobrą mamuśką, bo one nic nie mają. No to zrobiłam im posłanko mięciutkie...po 5 minutach już sobie przypomniałam dlaczego one nie mają zabawek I posłania, furia Muuumina niszczącego, gryzącego, obsikującego, skopującego posłanie...bezcenna... przerzucanie zabawek dopóki ich nie wywalą z klatki... no diabły wcielone

hahahhaa.. Zdecydowanie Leoś i Persi nie wpadają w furie i chętnie się przytulą do wszystkiego co miękkie Odkąd nie siedzą na samych podkładach to się szczęśliwi zrobili i wczoraj to przeszli samych siebie jak zaczęli popcornować szczęśliwe, skaczące prośki to zdecydowanie widok bezcenny